Eurodolara nadal w ruchu bocznym

Wczorajsze lepsze dane z amerykańskiej gospodarki ostatecznie zadziałały na korzyść popytowej strony na rynku eurodolara. Dzięki temu na początku sesji zza oceanem kurs głównej pary przebił się przez wartość 1,23 i ustanowił dzienne maksimum na poziomie 1,2330. Bykom nie starczyło jednak sił by podciągnąć notowania powyżej tego oporu, co zakończyło się korektą spadkową. Bez większego wpływu na zachowanie głównej pary przeszły dane o chińskim indeksie PMI da przemysłu. Dziś o poranku popyt po raz kolejny próbuje swojego szczęścia i jak na razie nie widać zadowalających rezultatów. W efekcie może się to skończyć głębszymi spadkami, zwłaszcza jeśli na rynku pojawią się negatywne informacje. Potencjalnych źródeł w dniu dzisiejszym nie brakuje. Pełne kalendarium makroekonomiczne będzie stanowiło solidną bazę impulsów. Kiepskie wyniki indeksu PMI, czy słaby odczyt raportu firmy ADP mogą podnieść poziom awersji do ryzyka. Najważniejsza będzie jednak decyzja Federalnego Komitetu Otwartego Rynku ws. stóp procentowych. Według doniesień prasowych rynek nie spodziewa się rewelacji, zwłaszcza jak w ostatnim czasie wyciszone zostały oczekiwania co do QE3. Może to spowodować, że inwestorzy spokojnie podejdą do dzisiejszych ustaleń. Z drugiej jednak strony taka postawa FOMC może się stać dobrym pretekstem do wyprzedaży zwłaszcza przy tak niezdecydowanym popycie i obawach o jutrzejsza działania EBC.

Konsolidacja na krajowym rynku

Po zejściu na nowe minima podczas wtorkowej sesji europejskiej handel zza oceanem przyniósł odbicie. Kurs EUR/PLN przekroczył poziom 4,11 i zbliżył się do wartości 4,12. W tym samym czasie cena dolara wzrosła z 3,3320 zł do oporu na 3,35 zł. Czynnikiem, który sprzyjało wyprzedaży złotego było m.in. osuwanie się  kursu eurodolara. Niezdecydowanie popytu z rynku głównej pary doprowadziło do wycofania się części inwestorów z bardziej ryzykownych inwestycji. Zmiany jednak z tego wynikające były niemal kosmetyczne. Więcej zmienność może się natomiast pojawić w dniu dzisiejszym. Pełne kalendarium makroekonomiczne przyniesie sporo impulsów dla uczestników rynku. Warto także zwrócić uwagę na fakt, że po ostatnich zniżkach parom złotowym nie pozostało już wiele miejsca na schodzenie w dół. Nie można zatem wykluczyć, że przy pogarszających się nastrojach na szerokim rynku dojdzie do próby głębszego odreagowania.

Kalendarium pełne danych

Środowe kalendarium makroekonomiczne otwiera o godzinie 9:00 indeks PMI dla przemysłu w Polsce. Analitycy oczekują, że wskaźnik ten osiągnie poziom 47,4 pkt., czyli o 0,6 pkt. mniej niż na początku lipca. Następnie o godzinie 10:00 opublikowany zostanie ten sam wskaźnik tylko, że dla Strefy Euro. Końcowy wynik za lipiec ma osiągnąć poziom 44,1 pkt. czyli o 1 pkt. mniej niż w poprzednim okresie. Po południu, o godzinie 14:15 ogłoszony zostanie raport firmy ADP. Według opracowania tego podmiotu liczba zatrudnionych w sektorze pozarolniczym w USA ma wynieść 120 tys. To o 56 tys. mniej niż w poprzednim okresie. Kolejnym wskaźnikiem będzie finalny odczyt indeksu PMI dla przemysłu w USA. Zostanie on ogłoszony o godzinie 15:00 i ma wynieść 51,8 pkt., czyli o 0,7 pkt. mniej niż w poprzednim okresie. Godzinę po tej publikacji znany będzie wynik indeksu ISM dla przemysłu w USA. W odróżnieniu od poprzedniego wskaźnika ma on wzrosnąć z poziomu 49,7 pkt. do 50,2 pkt. Ostatnim ważnym wydarzeniem dzisiejszego dnia będzie decyzja FOMC ws. stóp procentowych, której wynik znany będzie o godzinie 20:15.

Michał Mąkosa

FMC Management