Reklama
Rozwiń

Duże zmiany na rynkach

Piątek przyniósł odwrót inwestorów od wspólnej waluty, a także umocnienie się jena i franka. Skąd to wszystko?

Aktualizacja: 16.02.2017 02:03 Publikacja: 18.01.2013 17:36

Wykres dzienny EUR/JPY

Wykres dzienny EUR/JPY

Foto: DM BOŚ

W przypadku jena warto powołać się na ranny komentarz, gdzie pisałem, że „ustawienie oczekiwań inwestorów na poziomie „nielimitowanego QE" (w kontekście wtorkowego posiedzenia Banku Japonii) sprawia, iż inwestorów już nic nowego nie zaskoczy i na rynku jena już zaczynamy być świadkami korekty, która może potrwać cały przyszły tydzień". Na to nałożyła się realizacja zysków z bardziej ryzykownych aktywów, która zwyczajowo prowokowała do umocnienia się jena. W efekcie kurs najbardziej „popularnej" ostatnio pary EUR/JPY spadł w piątek po południu w okolice 119,50 potwierdzając tym samym wskazania postawione kilka godzin wcześniej. Najbliższym celem stają się okolice 118,86 wyznaczane przez minimum z 14 stycznia. W perspektywie całego tygodnia mamy jednak duże szanse na zejście w okolice 116,00-116,50.

Wykres dzienny EUR/JPY

Zmiany na franku należy wiązać z zachowaniem się euro, które było po południu w wyraźnym odwrocie względem głównych walut. Kurs EUR/USD spadł poniżej 1,33, co przeceniło EUR/CHF w okolice 1,24. Z komentarzy, jakie pojawiają się na rynku wynika, iż pretekstem do zniżki wspólnej waluty były słowa jednego z członków Europejskiego Banku Centralnego (Coure), który wypowiedział się na temat wpływu repatriacji pożyczek LTRO na rynek długu. Wydaje się jednak, iż ruch ten ma drugie dno, które za chwilę zobaczymy. W ostatnich komentarzach zwracałem uwagę, iż silna aprecjacja euro powinna spotkać się z silniejszą „werbalną kontrą" europejskich oficjeli, ale i także rynku (gdyż za chwilę zobaczymy przełożenie kursu waluty na gospodarkę). Pisałem też, iż nie należy zapominać o europejskich peryferiach, zwłaszcza o Grecji. Tymczasem dzisiaj po południu MFW wydał notkę (w ostatnich dniach zgadzając się na przyznanie Atenom kolejnej transzy pomocy), iż należy rozważyć możliwość obniżenia oprocentowania pożyczek udzielanych Grecji, a także przestrzegł przed koniecznością dofinansowania Grecji kwotą do 9,5 mld EUR, co będzie wynikiem potrzeb w latach 2015-16. Oczywiście pojawiły się też sformułowania o konieczności wprowadzenia dalszych oszczędności, które już wielokrotnie słyszeliśmy. Pytanie, czy w międzyczasie grecka koalicja rządowa to wszystko wytrzyma... Dziś wrócił też watek Cypru, który nie może liczyć na pomoc wcześniej, niż w połowie marca. Europejska solidarność się chwieje. I niejako na zakończenie warto dodać, iż w najbliższy weekend odbędą się wybory lokalne w Dolnej Saksonii, które mogą jeszcze bardziej zaostrzyć retorykę CDU/CSU Angeli Merkel przed jesiennymi wyborami do Bundestagu.

Na wykresie EUR/USD widać, iż realizuje się scenariusz formacji podwójnego szczytu. Linia szyi przebiega w okolicach 1,3256, które wyznacza minimum ze środy. Rośnie ryzyko przełamania tego poziomu, co otworzyłoby drogę do ruchu w stronę 1,31 już w przyszłym tygodniu.

Wykres dzienny EUR/USD

Reklama
Reklama
Okiem eksperta
Obawy inwestorów o spółki AI
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Okiem eksperta
To jest bańka, a akcje są zbyt drogie?
Okiem eksperta
Byle pretekst jest dobry do tego, by rosnąć
Okiem eksperta
Polska krainą mlekiem i miodem płynącą
Okiem eksperta
Czy obawy o dalsze wzrosty są słuszne?
Okiem eksperta
Beneficjenci drugiego rzędu
Reklama
Reklama