Teoretycznie mieszane dane z USA wskazują, że Fed może kontynuować QE, co powinno osłabić dolara, ale w tym tygodniu będzie miało miejsce posiedzenie ECB.
Rynki finansowe czekają więc na komentarze ze strony prezesa Draghi i jakiekolwiek słowa sprzeciwu, i niezadowolenia z obecnej silnej pozycji euro. Gdyby jednak podobnie jak przed miesiącem prezes ECB nie wykazywał niezadowolenia, może to być zielone światło dla dalszego umocnienia euro. Do tego czasu należy się spodziewać realizacji zysków a później konsolidacji na eurodolarze. Po wysypie danych w piątek, w tym tygodniu pozostały raczej drugorzędne wskaźniki z USA, punktem uwagi będzie posiedzenie ECB. Nikt nie spodziewa się obniżki stóp bo indeksy wyprzedzające PMI dla krajów peryferyjnych i Niemiec wzrosły a indeks łączny (którego ostateczny szacunek za styczeń poznamy w tym tygodniu) jest już bliski wskazań sugerujących koniec recesji. Ponadto rynki peryferyjne długu wykazują wciąż oznaki „pozytywnego efektu zarażenia" jak to określił przed miesiącem prezes ECB. Punktem uwagi mogą być komentarze odnośnie siły euro.
Wyprzedaż na rynku eurodolara to również efekt pogorszenia nastrojów związane z obawami o stabilność polityczną krajów południa Europy. Rentowności papierów 10-letnich skoczyły w przypadku Hiszpanii do 5,44 proc., a w przypadku Włoch do 4,47 proc. Po wybuchu afery korupcyjnej w rządzącej w Madrycie partii ludowej opozycja zażądała dymisji premiera Mariano Rajoya. Do zakupów inwestorów nie zachęcały także słabsze od prognoz dane o zamówieniach na dobra trwałego użytku.
EUR/USD Defensywna postawa byków na eurodolarze może okazać się czynnikiem destabilizującym dla pozycji strony popytowej. Jeżeli bierność kupujących zostanie połączona ze słabymi danymi z USA, to na rynku może nastąpić realizacja zysków. Tym bardziej, ze rynek jest już mocno przegrzany. Splot tych okoliczności może przerodzić się w falę spadkową, której dno znajduje się na poziomie 1,3400-1,3480.
GBP/USD Wyraźną poprawę nastroju inwestorów obserwujemy na rynku GBP/USD, gdzie pojawiła się pierwsza, zauważalna kontra ze strony byków. Wygenerowany impuls wzrostowy powinien być zalążkiem znacznie dłuższej fali wzrostowej. Póki, co pierwszy cel kupujących znajduje się na poziomie 1,58. Dalsza ekspansja byków będzie uzależniona od przełamania tej bariery. Jeśli taki wariant ulegnie materializacji to kolejnym celem rynku będzie 1,59.