Kanclerz Angela Merkel dała greckiej stronie pięciodniowe ultimatum: albo zostanie przedstawiony program reform, albo Grecję czeka wyjście ze strefy euro. Płynie z tego proste przesłanie: bez propozycji ze strony greckiej, które w założeniu miałoby pomóc krajowi w dłuższym terminie, nie można dyskutować krótkoterminowych rozwiązań. Dodatkowo przewodniczący Komisji Europejskiej, Jean-Claude Juncker powiedział, że Unia Europejska gotowa jest na scenariusz wyjścia Grecji ze strefy euro i konsekwencje z tym związane. W tej sprawie wypowiedział się również przewodniczący Rady Europejskiej, Donald Tusk głosząc, że niemożność doporowadzenia do porozumienia może doprowadzić do bankructwa Grecja i załamania systemu bankowego w tym kraju. Premier Alexis Tsipras do piątkowych godzin porannych musi złożyć nowe propozycje, które będą rozważane podczas niedzielnego szczytu strefy euro. Sytuacja przekłada się na rynek walutowy w sposób szczególnie korzystny dla japońskiej waluty. Japoński jen, znany jako bezpieczna przystań w trudnych czasach pełnych zawirowań, umacnia się nawet wobec amerykańskiego dolara. Silnie traci GBP, zwłaszcza wobec faworyzowania USD w grupie walut G10. Nerwowo reaguje najważniejsza para walutowa, w dniu dzisiejszym widzimy próbę odreagowania wczorajszych silnych spadków jednak poziom 1.10 na EURUSD nie został trwale przebity.
Przechodząc do rynków azjatyckich, pierwszą rzeczą rzucającą się w oczy oprócz gwałtownej wyprzedaży są dramatyczne starania chińskiego rządu aby wzmocnić stronę popytową. Wiąże się z tym spadek zaufania co do zdolności władz do wpływu na rynek gdy gospodarka przeżywa turbulencje. W oczach chińskich władz najważniejsze będzie przełożenie spadków na giełdzie na realną sferę gospodarki. Inwestycje poza infrastrukturą spadają we wszystkich sektorach, pomimo luzowania polityki monetarnej, a realne stopy procentowe pozostają na wysokich poziomach z powodu deflacji cen produkcyjnych. Tempo wzrostu długu spowalnia, lecz nadal wzrasta dwukrotnie szybciej niż nominalne PKB. Typowe chińskie gospodarstwo domowe trzyma około 20% swoich aktywów w akcjach, w wypadku nowego pokolenia klasy średniej odsetek jest nawet wyższy, załamanie na giełdach dotknie praktycznie wszystkich. Nie uchronią się przed nim nawet państwowe przedsiębiorstwa, ich przychody oraz zyski ucierpią na słabszym popycie oraz deflacji. Osłabienie Chin jako ogromnego rynku zwłaszcza dla surowców w dużym stopniu wpływa na deprecjację walut z bloku surowcowego, głównym poszkodowanym jest dolar australijski, kurs AUDUSD trwale utrzymał się poniżej poziomu 0.74.
Przechodząc do sytuacji w Polsce, złoty podobnie jak pozostałe waluty gospodarek wschodzących cierpi z powodu odpływu kapitału spowodowanego spadkiem apetytu na ryzyko. Jednak fundamenty polskiej gospodarki pozostają solidne, przy pozytywnym rozstrzygnięciu sytuaji w Grecji możemy oczekiwać ponownego spadku EURPLN, który pozostaje w trendzie wzrostowym i zbliża się do 4.23. USDPLN w dniu dzisiejszym nieznacznie traci i kosztuje około 3.82, CHFPLN mocno zyskuje i pozostaje powyżej 4.054, GBPPLN natomiast dzisiaj traci, kurs utrzymuje się poniżej 5.90.
Adam Puchalski, Dział Analiz XTB