Rynek premiuje stabilność

Odkładając awersję do ryzyka na bok, USD pozostaje głównym kierunkiem przepływu kapitału, gdyż jego fundamenty wyglądają najsolidniej.

Publikacja: 16.07.2015 10:30

Konrad Białas, analityk DM TMS Brokers

Konrad Białas, analityk DM TMS Brokers

Foto: TMS Brokers

Dolar znajduje wsparcie w optymizmie prezes Yellen. Grecja przegłosowała reformy, ale euro nic sobie z tego nie robi. Czarne chmury zebrały się nad walutami surowcowymi.

Wczoraj USD był wsparty po części dobrymi danymi z przemysłu (wyższa produkcja, wzrost PPI), a po części podtrzymaniem optymizmu przez prezes Fed Yellen podczas wystąpienia w Kongresie, mimo że nie otrzymaliśmy nic nowego różniącego się od jej przemówienia w ostatni piątek w Cleveland. Yellen nie chciał precyzować daty pierwszej podwyżki, ale opowiada się za startem w tym roku. Z tonu wypowiedzi dało się też wyczuć, że obawy Fed o ryzyka zewnętrzne (Grecja, Chiny) nie są takie duże. Później szef Fed z San Francisco Williams dodał, że „wrzesień jest bardzo prawdopodobnym terminem". Dla rynku, który wycenia pierwsza podwyżkę dopiero na przełom roku, takie komentarze z Fed skłaniają dla prodolarowego dyskontowania. Jeśli wracamy do zwracania większej uwagi na fundamenty, zalety USD świecą najjaśniej.

Grecki parlament przegłosował ustawy oszczędnościowe konieczne dla porozumienia w sprawie trzeciego pakietu bailoutowego. Za reformami głosowało 229 posłów w 300-osobowej izbie, ale 32 członków rządzącej Syrizy było przeciw. Czas pokaże, czy premier Tsipras będzie w stanie utrzymać stabilny rząd, ale dla rynków obecnie udane głosowanie oznacza mniej niepewności. Nie oznacza to dobrych wieści dla EUR, którego pozytywna reakcja na wynik głosowania ograniczyła się do 10-15 pipsów względem USD. Teraz grecki bailout muszą zatwierdzić parlamenty niektórych krajów strefy euro, jednak tutaj powszechnie oczekuje się pełnej zgody. Dla EUR ważniejsza będzie konferencja prasowa prezesa Draghiego po posiedzeniu ECB (14:30). Draghi nie ma podstaw, by zabrzmieć jastrzębio, a wręcz przeciwnie musi podkreślić determinację ECB w skupie aktywów jako gwarancję uniknięcie ryzyka „zarażenia" i destabilizacji europejskiego rynku finansowego. Bardzo gołębi ton będzie wywierał dalszą presję na EUR. Podejścia EUR/USD pod 1,10 prawdopodobnie będą szybko wykorzystywane pod odnowienie sprzedaży.

To były fatalne 24 godziny w wykonaniu walut surowcowych, co pokazuje, że nawet przy stabilizacji rynku akcji w Chinach i lepszych danych makro stamtąd, problemy aktywów powiązanych z rynkiem towarowym są poważne. Bank Kanady obciął główną stopę procentową o 25 pb do 0,50 i obniżył prognozy wzrostu na 2015 rok z 1,9 proc. do 1,1 proc. Osłabły oczekiwania BoC, że ożywienie w USA pociągnie za sobą gospodarkę Kanady. USD/CAD wyznaczył nowe 6-letnie maksima, jednak biorąc pod uwagę, że w kursie nie jest jeszcze wycenione zacieśnianie Fed, mamy jeszcze pole do wzrostów. Mimo to najbardziej „obitą" walutą ostatnich godzin jest NZD, gdzie po fatalnych wynikach aukcji mleka (spadek indeksu cen mleka o 10,7 proc.) oraz słabym odczycie CPI za II kw. (0,4 proc. k/k, prog. 0,5 proc.), cięcie RBNZ w przyszłym tygodniu jest już niemal pewne.

W czwartek głównym wydarzeniem jest ECB, ale oprócz tego mamy drugi dzień przesłuchania Yellen w Kongresie (20:30). Nad greckim bailoutem debatują dziś parlamenty Holandii, Estonii i Finlandii. Jutro Niemcy i Austria. Dane zejdą dziś na drugi plan. O 11:00 otrzymamy finalny odczyt HICP z Eurolandu, o 14:00 inflacja bazowa i dane z rynku pracy z Polski, o 14:30 wnioski o zasiłek z USA, a o 16:00 indeks Fed z Filadelfii.

Okiem eksperta
Czyżby kolejna formacja V?
Okiem eksperta
Ether znów błyszczy w świecie krypto
Okiem eksperta
GPW już 30 proc. w górę! Co dalej z hossą?
Okiem eksperta
Prezes NBP inaczej interpretuje cykl obniżek stóp
Okiem eksperta
Banki centralne na pierwszym planie
Okiem eksperta
Drugi oddech energetyki atomowej