Kolejne, po wtorkowych słabych danych o tamtejszym imporcie, sygnały spowolnienia w drugiej co do wielkości gospodarce świata nasiliły oczekiwania, że Fed może opóźnić pierwszą od 11 lat podwyżkę stóp procentowych, a EBC zostanie zmuszony do rozszerzenia skali łagodzenia polityki pieniężnej.
Słabe okazały się też dane o sierpniowej produkcji przemysłowej w strefie euro oraz o wrześniowej sprzedaży detalicznej za oceanem. W efekcie po południu rentowność krajowych pięcio- i dziesięciolatek była niższa o 6 pkt bazowych w porównaniu z wtorkowym zamknięciem. Rentowności spadały też na rynkach bazowych. Rentowność bundów obniżyła się o 3 pkt bazowe, a amerykańskich treasuries o 2 pkt. W szybkie podwyżki stóp w USA nie wierzą też uczestnicy rynku eurodolara – jego kurs nieprzerwanie od pięciu sesji pnie się na północ i do oporu wyznaczonego w sierpniu na poziomie 1,1529 brakowało w środę już niewiele ponad pół eurocenta.
W czwartek GUS poda ostateczną wartość zanotowanej we wrześniu inflacji. Wstępny, opublikowany we wrześniu po raz pierwszy odczyt wskazał, że liczony rok do roku indeks cen konsumenckich wyniósł minus 0,8 proc. Jeśli tę wartość potwierdzi odczyt finalny, o dalszy spadek rentowności krajowego długu będzie łatwiej.