Naszym zdaniem: Chińskie władze starają się wytworzyć „medialny podkład" pod dane, gdyby te okazały się słabsze od oczekiwań. Jaka może być tolerancja rynku? Wydaje się, że odczyty PKB rzędu 6,5 proc. r/r, których nie wykluczają chociażby ekonomiści ING, czy Barclays mogą popsuć nastroje. Zwłaszcza, że będą one wymuszać rewizje prognoz na przyszły rok, które zakładały wyhamowanie do 6,5 proc. r/r. Warto też wspomnieć, że jeszcze kilka miesięcy temu chińskie władze zarzekały się, że nie dopuszczą do spadku poniżej 7 proc. r/r.
Reasumując, chińskie odczyty, które poznamy odpowiednio o 4:00 rano (PKB) i 7:30 rano (pozostałe) mogą ustawić rynek na przyszły tydzień. Ewentualne rozczarowanie może mieć wpływ na waluty Antypodów (AUD, NZD), oraz tzw. high-beta (czyli o „nadmiernej zmienności"), które zdaje się, że właśnie zaczęły dłuższą korektę w ślad za umocnieniem się USD.
Sporządził:
Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ