Bieżący tydzień zapowiada się równie ciekawie pod względem decyzji banków centralnych. Już we wtorek ogłoszenie po swoim posiedzeniu poda RBA, na pierwszy rzut oka konsensus nie przewiduje zmiany stopy procentowej, jednak zagłębiając się w prognozy widzimy, że zdania są mocno podzielone i możliwa jest obniżka stopy pieniężnej o 25 punktów bazowych. W środę do gry wchodzi polska RPP, tutaj nie oczekuje się zmiany aktualnej stopy z 1,50%. Ciekawiej może wyglądać sprawa w roku kolejnym, kiedy kończy się kadencja większości członków RPP, a w ustalaniu jej składu decydujący głos będą mieć Prezydent Andrzej Duda oraz Sejm i Senat, gdzie większość głosów znajduje się w rękach Prawa i Sprawiedliwości. Bardzo ciekawy może okazać się czwartek. Najpierw swój komunikat poda Norges Bank. Norwedzy nadal znajdują się w cyklu łagodzenia polityki monetarnej, jednak prawdopodobne jest, że podczas tego spotkania zdecydują się na ocenę dotychczasowych działań, zostawiając stopę na 0,75%. Na koniec do gry wkroczy Bank Anglii, gdzie nie oczekuje się zmiany polityki monetarnej, jednak bardzo ciekawy będzie wynik głosowania oraz prognozy makroekonomiczne. Raport o inflacji może dać wskazówki jakie będą dalsze działania Komitetu do spraw Polityki Monetarnej w ramach BoE.
Istotne zmiany nastąpiły na tureckiej scenie politycznej. Wczoraj odbyła się powtórka wyborów parlamentarnych, po tym jak wynik czerwcowego głosowania nie dał większości głosów żadnej partii a zawiązanie koalicji okazało się bardzo problematyczne. Listopad przyniósł jednak rozstrzygnięcie, większość głosów zdobyła rządząca do tej pory Partia AKP uzyskując 49,5% głosów co stanowi wynik o 8,5 punktów procentowych lepszy niż w czerwcu. Szacuje się, że AKP uzyska około 316 miejsc z 550 znajdujących się w tureckim parlamencie. Jednak taki wynik okaże się niedostateczny, aby dokonać zmiany konstytucji, co nie pozwoli na wprowadzenie systemu prezydenckiego, o którym myślał Prezydent Recep Erdogan. Reakcja rynków jest bardzo żywiołowa i sprzyja umocnieniu kursu tureckiej liry. Lira zyskuje wobec dolara około 4%, chwilowo złamana została nawet bariera 2,80 na parze USDTRY.
Kalendarz publikacji makroekonomicznych zdominowany jest przez wskaźniki PMI dla przemysłu. Do tej pory poznaliśmy lepsze od oczekiwań odczyty z Polski, Strefy Euro oraz Wielkiej Brytanii. W dalszej części dnia istotne mogą się jeszcze okazać wskazania indeksów przemysłowej ze Stanów Zjednoczonych czyli Markit PMI oraz ISM. Ponadto wstępne dane o inflacji z Polski pokażą czy wzrost poziomu cen w naszym kraju podąży oczekiwaną przez NBP ścieżką wychodzenia z deflacji. Po godzinie 11:00 dolar kosztował 3,8602 złotego, euro 4,2478 złotego, funt 5,9733 złotego, zaś frank 3,9043 złotego.
Arkadiusz Trzciołek, CFA
Analityk Rynków Finansowych XTB