W dalszym ciągu jednak możemy mówić o relatywnie wysokich poziomach kursu GBP/PLN czy USD/PLN. Polska waluta wyceniana jest przez rynek następująco: 4,2369 PLN za euro, 3,9894 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,9106 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 6,0470 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności krajowego długu wynoszą 2,724% w przypadku obligacji 10-letnich.
Ostatnie sesje na rynku złotego przyniosły relatywną stabilizacje kursów z uwagi na wzrost oczekiwań co do podwyższenia programu QE przez EBC. Prawdopodobna decyzja M. Draghiego w grudniu byłaby korzystna dla walut CEE, które skorzystałyby na obniżeniu poziomu awersji do ryzyka na rynkach w Europie. W przypadku złotego należy jednak mieć świadomość, iż kursy GBP/PLN oraz USD/PLN w dalszym ciągu znajdują się blisko 10-letnich maksimów. W dużej mierze jest to pochodną sytuacji na szerokim rynku, gdzie m.in. wycena amerykańskiego dolara przekroczyła 7-miesięczne maksima. Warto jednak zaznaczyć, że CHF/PLN czy EUR/PLN zachowują się dość stabilnie reagując proporcjonalnie na informacje m.in. z SNB czy wypowiedzi członków EBC. W kraju obserwujemy podwyższone ryzyko polityczne związane ze zmianą władzy – nowi decydenci zapowiedzieli swoiste poluzowanie fiskalne oraz prawdopodobny program LTRO w wykonaniu NBP. Najprawdopodobniej kwestie te zostaną dodatkowo uzupełnione bardziej gołębim składem RPP.
W trakcie dzisiejszej sesji brak jest bardziej istotnych publikacji makroekonomicznych z kraju. Uwaga inwestorów skupiona dziś będzie na publikacjach indeksów PMI z Europy (m.in. niemiecki oczek. 52 pkt.) oraz na kolejnych wystąpieniach przedstawicieli EBC.
Z rynkowego punktu widzenia obraz techniczny na parach związanych z PLN nie uległ większej zmianie. EUR/PLN oscyluje w ok. 5-groszowym zakresie, podczas gdy USD/PLN oraz GBP/PLN pozostają w rejonie ok. 10-letnich maksimów. W przypadku drugiego zestawienia obserwujemy lekki „pullback" w kierunku okolic 6,00 PLN za funta.
Konrad Ryczko