Europejskie parkiety straciły ok. 2%, podczas gdy te w USA prawie 1%. Katalizatorem tej przeceny było rozczarowanie związane ze szczegółami japońskiego impulsu fiskalnego oraz obawy o niemiecki sektor bankowy. Dzisiejsze otwarcie w Europie przynosi jednak wyhamowanie spadków i obronę poziomu 10100 na niemieckim DAXie.

Rodzi się zatem pytanie czy ostatnia przecena będzie dalej kontynuowana. Wydaje się, że dużo zależeć będzie od jutrzejszego posiedzenia Banku Anglii oraz piątkowych danych z amerykańskiego rynku pracy. W przypadku Banku Anglii rynek jest praktycznie w 100% przekonany o cięciu stóp procentowych o 25 punktów bazowych. Jeśli BoE zdecydowałby się również na zwiększenie programu skupu aktywów, co nie jest scenariuszem bazowym, ale rynek po cichu na to liczy, mielibyśmy do czynienia z ponowną przewagą kupujących. Dziś o godzinie 10:30 opublikowane zostaną finalne dane PMI dla brytyjskiego sektora usługowego. W przypadku danych z przemysłu finalny odczyt wskazał na silniejsze pogorszenie koniunktury niż sugerowały dane wstępne.

Jeśli chodzi natomiast o piątkowe dane z amerykańskiego rynku pracy, to już w dniu dzisiejszym poznamy ich przedsmak, bowiem opublikowany zostanie raport ADP oraz wskaźnik ISM dla usług, którego subindeks zatrudnienia dobrze odzwierciedla trend na amerykańskim rynku pracy w minionym miesiącu. Oczekiwania rynkowe wskazują na wyhamowanie wzrostu zatrudnienia do ok. 170 tys. z 287 tys. odnotowanych w czerwcu. Naszym zdaniem odczyt tego rzędu nie wykluczałby możliwości podwyżki stóp procentowych w USA nawet na najbliższym posiedzeniu we wrześniu, jeśli kolejne dane za sierpień wskazałyby na podobnej wielkości wzrost zatrudnienia. Utrzymanie czerwcowego poziomu zatrudnienia wydaje się bardzo mało prawdopodobnie, główne dlatego, że było ono po części odreagowaniem poprzedniego bardzo słabego odczytu, a także dlatego, że wraz z tym jak amerykańska gospodarka zbliża się do pełnego poziomu zatrudnienia, tempo wzrostu kreacji nowych miejsc pracy spowalnia, także odczyt zbliżony do konsensusu rynkowego powinien potwierdzić dobrą kondycję amerykańskiej gospodarki i zahamować wyprzedaż na rynku akcyjnym. Jak wynika z wczorajszej wypowiedzi prezesa Atlanta FED Dennisa Lockhatra podwyżki stóp procentowych na najbliższym posiedzeniu nie są wykluczone, a ogólna kondycja amerykańskiej gospodarki wydaje się lepsza niż wskazują na to dane o PKB za II kw. W tym świetle szanse na odreagowanie ostatniej przeceny dolara stają się coraz większe.

Mimo wczorajszej decyzji o cięciu stóp procentowych przez Bank Rezerwy Australii dolar australijski umocnił się, co jest szczególnie zaskakujące w świetle wzrostu awersji do ryzyka na globalnych rynkach. W dniu dzisiejszym najmocniej przecenianą walutą krajów G10 jest dolar nowozelandzki, który traci wobec USD 0.6%. Po wczorajszym cięciu stóp procentowych przez RBA rynek w coraz większym stopniu wycenia podobny ruch na przyszłotygodniowym posiedzeniu RBNZ.

Rafał Sadoch, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku S.A