Słabość NZD ma związek z ponownym trzęsieniem ziemi – to pokazuje, że koszty dla gospodarki mogą rosnąć, gdyż ryzyko pojawienia się kolejnych wstrząsów jest duże. Niemniej oczekiwania, że z tego tytułu RBNZ byłby bardziej skłonny po raz kolejny ściąć stopy procentowe byłyby nieco na wyrost – ostatni komunikat po obniżce w zeszłym tygodniu, oraz słowa szefa RBNZ raczej to odrzucają – niemniej jego zastępca (McDermott) widzi sprawę nieco inaczej i próbował w zeszłym tygodniu werbalnie zbić notowania NZD. I raczej mu się to udało. Poniższa grafika pokazuje stopy zwrotu od 9 listopada, kiedy to miała miejsce decyzja RBNZ.
Źródło: http://bossafx.pl/fx/analizy/analizator/
U inwestorów najbardziej popularne jest rozdanie NZD/USD, na co w ostatnich dniach główny wpływ miała siła samego USD. Technicznie para ta doszła do wsparcia przy 0,7033 (dołek z 13 października b.r.), co może dawać preteksty do nieznacznego odbicia. Zwłaszcza, że w ostatnich wpisach wskazywałem na zbliżające się przesilenie po dość silnych zwyżkach USD względem pozostałych walut. Analiza techniczna nie wyklucza korekty w rejon oporu przy 0,72. Dłuższe ujęcie nie wygląda jednak najlepiej. Można wskazać chociażby na formację RGR.
Wykres dzienny NZD/USD
Wykres tygodniowy NZD/USD