Wielka Brytania: Produkcja przemysłowa nieoczekiwanie spadła w październiku o 1,3 proc. m/m i 1,1 proc. r/r (szacowano jej wzrost o 0,2 proc. m/m i 0,5 proc. r/r wobec -0,4 proc. m/m i 0,4 proc. r/r we wrześniu). Na dzisiaj zaplanowano też dyskusję w parlamencie i głosowanie nad harmonogramem procesu wyjścia z Unii Europejskiej (tj. uruchomienia procedur w oparciu o Artykuł 50 Traktatu Lizbońskiego). Jednocześnie od poniedziałku Sąd Najwyższy debatuje nad wcześniejszym wyrokiem Wysokiego Trybunału, który zdecydował o tym, że to parlament, a nie rząd, ma uruchomić formalną procedurę Brexitu. Oficjalną decyzję poznamy jednak dopiero w styczniu.
Naszym zdaniem:
Patrząc na koszyk dolara BOSSA USD widzimy, że jeszcze wczoraj wieczorem powrócił on ponad poziom 84,26 pkt., jaki został naruszony w poniedziałek. Wzrosty dolara nie są jednak równomierne, co dobrze widać na diagramie zestawiającym stopę zwrotu z innymi walutami – amerykańska waluta najbardziej traci z relacji z polskim złotym, ale i też południowoafrykańskim randem, turecką lirą, czy też meksykańskim peso – chociaż trudno tu o wspólny mianownik.
We wcześniejszych wpisach zwracaliśmy uwagę, że wsparciem dla dolara powinno być zbliżające się posiedzenie FED – 14 grudnia. Abstrahując od tego, co może ono rzeczywiście przynieść (naszym zdaniem pomimo podwyższenia stóp procentowych Rezerwa pozostanie ostrożna w prognozach dotyczących przyszłości), to zwyczajowo nie był to okres w którym amerykańska waluta traciła. Z drugiej strony trudno wyobrazić sobie też jej wyraźne wzrosty – spójrzmy na wspominany już dzienny układ BOSSA USD. Formacja RGR raczej będzie trudna w realizacji i tym samym może się „rozmyć". Nie zmienia to faktu, że mocny opór to już cały rejon powyżej 85 pkt. ze szczytem przy 85,42 pkt. z 24 listopada b.r.
Wykres dzienny BOSSA USD
Dzisiaj dolar najbardziej zyskuje w relacji z funtem, któremu wydaje się szkodzić perspektywa głosowania w parlamencie nad rządowym harmonogramem procesu wyjścia z Unii Europejskiej. Premier May chce w ten sposób uciąć możliwości opóźnienia tej decyzji, gdyby to ostatecznie parlament miał zdecydować o uruchomieniu całej procedury wyjścia (to, czy tak się stanie zadecyduje decyzja Sądu Najwyższego, którą poznamy w styczniu). Dzisiejsza debata w parlamencie może być dość trudna, gdyż Partia Pracy oczekuje, że rząd ujawni szczegóły dotyczące planu negocjacji, do czego przedstawiciele rządu mogą odnieść się niechętnie. Niemniej wygrane przez premier May głosowanie w Izbie Gmin może zaszkodzić funtowi, gdyż wcześniej na rynku spekulowano, że parlamentarzyści mogą dążyć do opóźnienia rozpoczęcia formalnej procedury planowanej około marca 2017 r. – a tak teoretycznie będą zobowiązani dzisiejszą uchwałą. Inna sprawa to słabsze dane makro – produkcja przemysłowa w październiku nieoczekiwanie spadła o 1,1 proc. r/r pokazując pewien rozjazd oczekiwań w kontekście wcześniejszych wskazań płynących z odczytów indeksów PMI.