Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Michał Tekliński, analityk, Grupa Goldenmark
Na koniec tygodnia kurs złota osiągnął pułap około 1270 USD za uncję, niecały procent poniżej zamknięcia z poprzedniego tygodnia. Podobnie spisywały się pozostałe metale, z wyjątkiem palladu, który dla odmiany wystrzelił 5 proc. w górę. Zeznania Comeya nie pogrążyły Donalda Trumpa. Szef FBI stwierdził, że prezydent USA ani nie był obiektem śledztwa jego biura, ani nie pozostawał w zmowie z Rosjanami w czasie kampanii prezydenckiej. Te słowa w ustach politycznego przeciwnika zadziałały oczyszczająco. Zwłaszcza że Comey równocześnie stwierdził, że Rosjanie na pewno próbowali ingerować w wynik wyborów. Tuż po posiedzeniu złoto skorygowało wzrost z początku tygodnia.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Największe wzrosty kursów notują liderzy. Nie jest to hossa oparta głównie na młodych, nierentownych spółkach o krótkiej historii działalności.
Kryptowaluty wielu osobom kojarzą się z finansową anarchią – zgodnie z manifestem Satoshiego miały być buntem przeciwko establishmentowi. Obiecywały wolność od banków, nadzoru i pośredników.
Sezon wynikowy za oceanem znajduje się w zaawansowanej fazie. Już ponad 90-proc. spółek z indeksu S&P 500 opublikowało swoje wyniki.
Katalizatorem wzrostów na giełdach europejskich były spekulacje o możliwym spotkaniu prezydentów Trumpa, Putina i Żełenskiego.
Światowe, jak i krajowe indeksy miały trudne kilka ostatnich dni.
Nowy produkt nieco przeczy nośnej ostatnio idei upraszczania i deregulacji. Jego wejście w życie bardziej skomplikuje cały system.