Decyzje o kolejnych lockdownach we Francji i Niemczech oraz groźba podobnych działań w kolejnych krajach, w tym w Polsce, spowodowała silne spadki, co szczególnie widoczne było podczas środowej sesji, gdzie zarówno niemiecki DAX, jak i krajowy WIG20 spadały najsilniej od czasów marcowej bessy. Silne spadki mogliśmy obserwować również w Stanach Zjednoczonych, gdzie sytuacja przypominała pierwsze dni września. W przypadku krajowych blue chips poza okołorynkowymi spadkami zadziałały dwa czynniki. Pierwszym z nich było wyhamowanie wzrostu Allegro, który dotychczas stabilizował indeks dużych spółek, drugim zaś silna korekta kursu CD Project, po dość zaskakującej informacji o opóźnieniu premiery „Cyberpunka" o kilka tygodni.

Patrząc na fundamenty, sytuacja również daje mieszany obraz. Opublikowany wzrost PKB w Stanach Zjednoczonych (+31,4 proc.) co prawda robi wrażenie, ale okazał się słabszy od oczekiwań, ponadto dotyczy III kwartału, gdzie problem pandemii nie był tak znaczący. Zaskakująco silne okazują się za to nastroje europejskich przedsiębiorców, ale ankiety były realizowane przed informacjami o twardych lockdownach. Za sobą mamy również wyniki największych amerykańskich spółek. Jeśli Facebook i Alphabet pokazały, że w dalszym ciągu są niekwestionowanymi beneficjentami obecnej sytuacji, to nie można tego powiedzieć o wynikach Apple, gdzie linia smartfonów zawiodła oczekiwania. Z dość ciekawą sytuacją mieliśmy do czynienia w przypadku Amazona – spółka co prawda przebiła oczekiwania, ale nie tak silnie, jak do tego przyzwyczaiła inwestorów.

Zachowanie rynków nie pozostaje obojętne na tematy polityczne. W Stanach Zjednoczonych kampania jest w zasadzie na końcówce. Bukmacherzy zdecydowanie większe szanse na wygraną dają kandydatowi demokratów. Trudno obecnie oceniać, jak taki wybór wpłynie na rynki. W przypadku zbliżonego wyniku i wygranej Bidena możemy mieć za to do czynienia z protestami ze strony obecnego prezydenta, o czym pośrednio ostrzegał w ostatnich dniach prezes Facebooka. Również w kraju rosnąca fala protestów po ostatnim wyroku Trybunału Konstytucyjnego nie poprawia nastrojów na rynku, ponadto w tle w dalszym ciągu jest groźba realnego lockdownu.

Koniec minionego miesiąca nie pozwolił nam się więc nudzić. Z uwagi na częściowo korespondencyjną formę wyborów trudno określić datę, gdy poznamy wyniki wtorkowych wyborów prezydenckich, nastroje na rynkach kształtować będą przede wszystkim sondaże. Powtórka marcowych spadków jeszcze nie nastąpiła, w przypadku Stanów Zjednoczonych nie jest to takie pewne, jednak patrząc na zachowanie krajowych indeksów i przełamanie kolejnych wsparć, powrót do marcowego dołka wydaje się w dalszym ciągu realny. ¶