Udane debiuty takich gigantów, jak Klarna czy Netskope, podbiły wrześniowe statystyki debiutów w USA. Wiele wskazuje, że cały 2025 r. dla tamtejszego rynku IPO będzie rewelacyjny. Liczba ofert w ujęciu narastającym wzrosła już o 80 proc., a w kolejce czekają nowi debiutanci. Na tym tle polski rynek IPO wypada bardzo słabo.
Od początku roku zadebiutowały tylko trzy spółki, w tym jedna przeniosła się z NewConnect. Worka z debiutami nie rozwiązała Diagnostyka, choć jej IPO było bardzo udane, a stopa zwrotu wobec ceny emisyjnej wynosi teraz imponujące 100 proc. Wyżej niż w tegorocznym IPO wyceniany jest również Arlen, czyli producent odzieży ochronnej dla służb mundurowych. Ale na razie nowych debiutantów na horyzoncie nie widać. Czy jesienią wreszcie coś się ruszy? Przedstawiciele rynku kapitałowego są umiarkowanymi optymistami. Zwracają uwagę, że GPW należy w 2025 r. do najsilniej rosnących rynków na świecie, co znajduje bezpośrednie odzwierciedlenie w poziomach wycen.
Czytaj więcej
Na zagranicznych giełdach w 2025 r. widać mocne ożywienie na rynku ofert publicznych. W USA liczb...
– To sprzyjające otoczenie przekłada się na wyraźne ożywienie na rynku ofert publicznych. Szczególnie widoczne jest to od kilku kwartałów w segmencie ofert wtórnych (SPO i ABB), gdzie z sukcesem przeprowadzono wiele transakcji. Wrzesień tylko potwierdza kontynuację tego trendu. W przypadku IPO również obserwujemy wzrost aktywności. Pracujemy obecnie nad kilkoma nowymi debiutami, a wiele firm aktywnie analizuje taką możliwość – informuje Bartosz Kędzia, dyrektor departamentu rynków kapitałowych w BM mBanku. Dodaje, że przygotowanie transakcji pierwotnej jest bardziej złożone i czasochłonne, dlatego większość planowanych debiutów najprawdopodobniej ujrzy światło dzienne dopiero w pierwszej połowie 2026 r. Wtóruje mu Ryszard Czerwiński, partner zarządzający Trigona. – Spodziewamy się ożywienia dopiero w przyszłym roku – zapowiada.
Na polskim rynku daje się zauważyć ciekawe trendy.