Wczorajszy atak popytu w drugiej części dnia nie ma na razie kontynuacji. Od początku czwartkowej sesji przewagę na naszym parkiecie mają niedźwiedzie. WIG20 po dwóch godzinach od rozpoczęcia handlu tracił około 0,6 proc. mWIG40 zniżkował o 0,1 proc., a sWIG80 był na symbolicznym minusie.
Na warszawskim parkiecie nie brakuje jednak też i jasnych punktów. Do nich należy firma Pepco, której akcje momentami drożeją w tempie dwucyfrowym. Pomogły w tym wyniki finansowe i plany na przyszłość spółki.
Spadki obserwujemy dzisiaj nie tylko na GPW, ale także i na innych europejskich rynkach. Niemiecki w pierwszej części notowań tracił około 0,5 proc., a francuski CAC40 około 0,6 proc.
Niewielką korektę spadkową widzieliśmy także wczoraj na rynku amerykańskim. S&P 500 i Nasdaq spadły o około 0,3 proc. – W USA nie udała się próba odbicia. O 1,23 proc. rosła energetyka, o 0,70 proc. dobra dyskrecjonalne, o 0,13 proc. dobra podstawowego użytku. Pozostałe sektory spadały, najsilniej materiałowy (-1,59 proc.), na co gigantyczny wpływ miała przecena FreeportMcMoran o 16,95 proc. Technologia traciła 0,52 proc. Wśród największych spółek najlepiej prezentowała się Tesla (+3,98 proc.), a najgorzej Alphabet (-1,80 proc.) – wskazuje Kamil Cisowski, analityk DI Xelion.
Czytaj więcej
Przez kilka kolejnych dni po środowym cięciu stóp procentowych w USA amerykańskie indeksy biły re...