Trwa realizacja zysków po wyjściu Wall Street na nowe szczyty. Jutro poznamy jeszcze preferowaną przez Fed inflację PCE, ale prawdopodobnie niewiele ona już zmieni. Jesteśmy w momencie, kiedy brakuje czynników mogących przełożyć się na zwiększenie popytu na ryzykowne aktywa. Może się to przedłużyć przynajmniej tydzień. W przyszły piątek poznamy bowiem wrześniowe dane z amerykańskiego rynku pracy, a tydzień później ruszy sezon wyników spółek za III kw. Do tego czasu na rynku może zapanować flauta.
Po wczorajszej aprecjacji dolara sytuacja na rynku walutowym się uspokoiła, a kurs EURUSD notowany jest blisko 1.1750. Dziś w kalendarium makroekonomicznym uwagę należy zwrócić na cotygodniowe dane o liczbie nowych wniosków o zasiłki dla bezrobotnych, wstępne dane o sierpniowych zamówieniach oraz kolejne wystąpienia przedstawicieli Fed.
Ostatnie wypowiedzi niewiele zmieniły w kontekście oczekiwanej dalszej ścieżki stóp procentowych w USA. W dalszym ciągu spodziewane są niepełne dwa cięcia w perspektywie do końca roku. Mimo to notowania złota cały czas kontynuują wzrosty, co sugeruje, że inne elementy oprócz oczekiwań na cięcie stóp windują ceny surowca. Ropa naftowa natomiast w obawie o podaż z Rosji podskoczyła w kierunku strefy oporu zlokalizowanej w okolicach 65 USD za baryłkę WTI.
Na uwagę zasługuje także fakt zdecydowanego wyjścia miedzi powyżej 10000 USD za tonę. Tak droga nie była od maja zeszłego roku. Jedna z największych na świecie kopalń w Indonezji poinformowała, że nie będzie w stanie wywiązać się z zakontraktowanych dostaw.
DE30.f; D1