Nieliczni szczęśliwcy, którzy obstawili taki właśnie scenariusz, mogą przystąpić do realizacji zasłużonych zysków. Tegoroczny listopad jak dotąd jest dla mnie jednym z dziwniejszych miesięcy na GPW, od kiedy 15 lat temu zacząłem czynnie lub biernie obserwować poczynania krajowych blue chips. Co prawda koniec października zwiastował skrajne wyprzedanie indeksu, a wiele sektorów było nieracjonalnie wręcz tanich, ale takie otoczenie rynkowe towarzyszyło nam już tyle razy, że część inwestorów zdążyła się do tego przyzwyczaić. I nagle z początkiem miesiąca te wyprzedane sektory rozpoczęły marsz w górę. Powody wzrostu były różnorakie. Pierwszym z nich był ogólnorynkowy entuzjazm po wyborze Joe Bidena, potem doniesienia o szczepionkach. I tak jak wcześniej niektóre spółki rosły tak, jakby pandemia miała trwać wiecznie, tak i w ostatnich tygodniach banki i spółki odzieżowe, a za nimi pozostałe podmioty zachowywały się tak, jakby szczepionka była już ogólnie dostępna. I jeśli poprzednie poziomy wycen były z wielu powodów nieracjonalnie niskie, to tak szybka dynamika zmian nie ma w mojej ocenie racjonalnego uzasadnienia. W przypadku banków, odpisy na niespłacone kredyty jeszcze przez kilka kwartałów będą obciążać ich bilanse, nie należy też oczekiwać rychłej zmiany kierunku polityki pieniężnej. W przypadku spółek odzieżowych ważny jest grudzień. Przedłużenie zamknięcia centrów handlowych może bardzo szybko zmienić rynkową optykę. Patrząc technicznie, indeks WIG20 osłabł przy poziomie 1800 pkt, do którego doszedł w niecałe 3 tygodnie z ok. 1500 pkt. W wakacje kluczowe było 1850 pkt, których nie udało się trwale przełamać. W najbliższych tygodniach trudno oczekiwać kontynuacji wzrostu, raczej scenariuszem bazowym może być realizacja zysków. Z drugiej strony silnie przecenione walory, które mocno korzystały z pandemii np. CD Project, Allegro czy Mercator, już dawno nie były tak atrakcyjnie wyceniane. Możemy więc obserwować częściowy powrót do status quo znanego z poprzednich miesięcy. Skuteczna szczepionka na pewno będzie przełomem, ale wszystko wskazuje na to, że do jej realnego wpływu na nasze codzienne życie jest bardzo daleka droga. Dlatego należy pozostać ostrożnym i czujnym, trzymając w portfelu spółki starej gospodarki, które ostatnio dały sowite stopy zwrotu, jak i mocno przecenionych beneficjentów trwającej ciągle pandemii.