Powyższy opis powinien być uznawany za rynkową normę. Aby utrzymać inflację w ryzach, stopa referencyjna powinna przewyższać odczyty i perspektywy inflacji, z kolei stawki WIBOR zwykle nie odbiegają daleko od stopy referencyjnej (trzymają się ok. 20 pkt bazowych powyżej stopy referencyjnej przy neutralnej polityce pieniężnej). Rentowność długoterminowych obligacji przewyższa zaś WIBOR, ponieważ długoterminowy koszt pożyczania przewyższa zazwyczaj krótkoterminowe stopy. Ale takiej normy nie mieliśmy na rynku od końca 2016 r., gdy inflacja zaczęła przerastać stopę referencyjną przy braku reakcji ówczesnej RPP. Rada Polityki Pieniężnej podniosła stopy procentowe dopiero w drugiej połowie 2021 r., gdy inflacja już na dobre się rozpędziła.
Komplikacje, implikacje
Powrót relacji inflacja/WIBOR/obligacje do „właściwych” wartości to nie tylko ciekawostka statystyczna. Warto zwrócić uwagę, że w przeszłości pojawienie się dodatniej różnicy między rentownością obligacji a stawkami WIBOR zbiegło się w czasie z silnym impulsem dla rozwoju rynku obligacji korporacyjnych. W 2012 r. narodził się Catalyst, co bez wątpienia przyspieszyło rozwój rynku obligacji korporacyjnych w Polsce, ale nie był to jedyny czynnik. Rynek obligacji firm mógł się rozwinąć po kryzysie zadłużenia i znaczącym ograniczeniu dostępu do finansowania bankowego dla przedsiębiorstw. Firmy, które nie zamierzały rezygnować ze swoich planów inwestycyjnych, zwróciły się w stronę rynku kapitałowego.
Nieco inną sytuację mieliśmy w latach 2015-18, kiedy gospodarka najpierw wpadła w deflację, a kiedy z niej wyszła, rentowność obligacji wzrosła, lecz stawki WIBOR zostały w miejscu, czekając na ruch ze strony RPP. Jednocześnie politycy wprowadzili podatek od aktywów bankowych, z którego zwolniono papiery skarbowe. To zachęciło banki do finansowania skarbu państwa kosztem finansowania przedsiębiorstw. Te ostatnie ponownie zwróciły się w stronę rynku kapitałowego, który chętnie wypełnił powstałą lukę. W latach 2015-2018 rynek bił kolejne rekordy wartości emisji obligacji, które w niektórych przypadkach nie zostały pobite do dziś (rynek prospektowych emisji kierowanych do inwestorów indywidualnych przekroczył wartość 2 mld zł w połowie 2018 r. i ten rekord nadal obowiązuje).
Czytaj więcej
Na polskim rynku dokonywanie porównań jest o tyle utrudnione, że zdecydowana większość obligacji...