Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Łącznie oznaczałoby to najpewniej, że przyszłe emisje oferowane będą z wyższymi niż obecnie marżami i stanie się to jeszcze „za życia” obligacji o obniżonych kuponach. Nietrudno wyobrazić sobie, że notowania obligacji o najniższych historycznie marżach musiałyby zdyskontować nowe warunki spadkiem ceny poniżej nominału, szczególnie gdyby te hipotetyczne warunki miały pojawić się relatywnie szybko (np. za rok lub dwa).
Trzeba też pamiętać, że od 2027 r. WIBOR ma zostać zastąpiony przez POLSTR. Ten ostatni obliczany jest na podstawie jednodniowych depozytów składanych przez banki i instytucje finansowe, co ma swoje reperkusje. Publikowane obecnie stawki WIRON (konstrukcja tego indeksu jest zbliżona do POLSTR) notowane są obecnie około 70 i 30 pkt poniżej stawek WIBOR (odpowiednio trzymiesięczny i sześciomiesięczny). Jeszcze tydzień temu różnica sięgała 90 i 80 pkt baz. – terminowe POLSTR czy WIRON wolniej reagują na zmianę perspektywy polityki pieniężnej, co obecnie prowadzi do kompresji spreadów między nimi a stawkami WIBOR. Ma to o tyle znaczenie, że właśnie średni historyczny spread zostanie doliczony do marży istniejących dziś obligacji, po tranzycji wskaźników. Średnia rzędu 80 pkt baz. jest o wiele korzystniejsza niż 30 pkt, a w okresie obniżek stóp spready będą stale niższe, ponieważ WIBOR dyskontuje przyszłe cięcia stóp, a POLSTR nie. W rezultacie obligacje o niskich marżach i terminach zapadalności poza datą tranzycji mogą znaleźć się w najmniej korzystnym położeniu względem obligacji emitowanych wcześniej (z wyższymi marżami i krótszymi terminami zapadalności) oraz później (po tranzycji i być może z wyższymi marżami).
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W ciągu dekady koszty obsługi zadłużenia USA mają wzrosnąć o 80 proc., do 1,8 bln USD rocznie – wynika z prognoz Biura Kongresu do spraw Budżetu. Wbrew pozorom nie oznacza to katastrofalnej zmiany. Ale tylko dlatego, że sytuacja USA zła jest już teraz.
Spadające stopy procentowe i marże mogą zniechęcić część inwestorów do obligacji korporacyjnych, ale nie będzie to fundamentalny problem tego rynku – mówi Szymon Gil, doradca inwestycyjny w Michael/Strom DM.
W drugiej połowie roku realnie do ośmiu firm może przeprowadzić emisje obligacji na podstawie prospektów, z czego dwie to potencjalni debiutanci. Z drugiej strony, część firm wycofuje się z planów emisji.
Nowe oprocentowanie 1-rocznych obligacji wyniesie 5 proc., a dwuletnich 5,15 proc. - Marże pozostawiliśmy na niezmienionym, atrakcyjnym poziomie - deklaruje resort finansów.
Po środowej aukcji rządowych papierów wartościowych tegoroczne potrzeby pożyczkowe państwa są już sfinansowane w ok. 90 proc.
Emitenci i inwestorzy indywidualni skutecznie wykorzystali trwającą już ponad dwa lata hossę na rynku obligacji korporacyjnych.