Inwestor, który w styczniu 2014 r. kupił dziesięcioletnie obligacje indeksowane inflacją, otrzymał w minionym miesiącu zwrot środków powiększonych o 51,5 proc. odsetek netto. Skumulowana inflacja wyniosła w tym czasie 46,2 proc. (nie do końca w tym czasie, do obliczenia odsetek wymagane jest dwumiesięczne przesunięcie), zatem realny zysk z inwestycji trwającej dekadę wyniósł nieco ponad 5 pkt proc. Dla porównania – WIG zyskał w tym czasie również około 50 proc., wynik inwestycji w obu przypadkach okazał się więc zbliżony, ale tylko w jednym z nich nie został okupiony nerwami.
Deflacja pomogła
Paradoksalnie czynnikiem, który pomógł wypracować dziesięciolatkom zysk przekraczający inflację, nie był jej wzrost w obecnej dekadzie, ale deflacja i bardzo niska inflacja w początkowych latach inwestycji. W przypadku wystąpienia deflacji obligacje antyinflacyjne są oprocentowane według marży doliczanej do stawki 0 (tak, jakby inflacja wynosiła 0 proc.).
W dodatku już w pierwszym roku inwestycji ustalone oprocentowanie wynosiło od 3 do 3,8 proc. w zależności od miesiąca dokonanej transakcji, więc kiedy rok później (w 2015 r.) okazało się, że tempo spadku cen dochodzi do 1,5 proc., realne zyski sięgały 5 pkt proc. brutto (w przypadku obligacji dziesięcioletnich odsetki dopisywane są do kapitału, ich wypłata następuje dopiero w dniu wykupu obligacji). Jak można się przekonać, to właśnie ten wynik z pierwszego roku inwestycji okazał się bardzo zbliżony do wyniku z dziesięciu lat oczekiwania.
Paradoksalnie wzrost inflacji jest dla obligacji indeksowanych wskaźnikiem CPI szkodliwy. Kiedy w latach 2022–2023 inflacja sięgała 16–18,4 proc., obligacje dziesięcioletnie naliczały jeszcze 6–10 proc. odsetek. Mechanizm ustalania oprocentowania opiera się na znanej, a więc przeszłej inflacji, ale oprocentowanie naliczane jest „do przodu”. Nie wiadomo zatem, czy oprocentowanie okaże się finalnie wyższe od inflacji. Na szczęście dla posiadaczy obligacji dziesięcioletnich kupionych w 2014 r, obecnie inflacja spada z wysokich poziomów, co stwarza szansę na osiągnięcie realnych zysków, bowiem oprocentowanie w ostatnim roku inwestycji ustalone zostało właśnie o rekordowo wysoką inflację, a ta obecna jest już wyraźnie niższa.