Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Wyliczenia są odrobinę naciągane, bo zarówno w maju, jak i w czerwcu dominujący udział w zapadających w tym czasie obligacjach mają dwie serie papierów PKN Orlen oferowanych w publicznych emisjach cztery lata temu inwestorom indywidualnym. Każda z nich ma wartość 200 mln zł, ale od czasu emisji papiery warte co najmniej 125 mln zł przewędrowały do portfeli inwestorów instytucjonalnych (tyle wykazują OFE i TFI w sprawozdaniach). Ci, którzy trzymali obligacje do dnia wykupu, są zapewne zadowoleni – Orlen nie płacił dużo (1,5 pkt proc. ponad WIBOR 6M), ale więcej niż można było w tym czasie zarobić na lokacie czy obligacjach skarbowych. A przy tym Orlen może pochwalić się ratingiem inwestycyjnym (BBB-).
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Środa to dzień zapadalności obligacji o wartości 30 mln zł. Deweloper wydał w tej sprawie raport bieżący.
W wycenach obligacji na Catalyst nie ma już śladu strachu o kondycję grupy. W środę zapadają papiery o wartości 30 mln zł, ważniejszym testem będzie wrzesień, kiedy zapadają obligacje za 170 mln zł.
Jesienią 2024 r. na GPW zadebiutowały akcje Żabki, a od dziś w obrocie na Catalyst są dostępne obligacje handlowej spółki.
Deweloper uregulował w terminie kolejny kupon. W środę zapada seria obligacji o wartości 30 mln zł.
Jeśli przyszłość potoczy się wzdłuż centralnej ścieżki inflacji przygotowanej przez analityków Narodowego Banku Polskiego, najbezpieczniejszym wyborem pozostaną trzyletnie obligacje oszczędnościowe o stałym oprocentowaniu.
Jak poinformowało Ministerstwo Finansów, w czerwcu sprzedaż detalicznych obligacji skarbowych wyniosła 6,56 mld zł.