Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Te byłyby wypłacane, gdyby podczas oferowania obligacji osoba je nabywająca „została wprowadzona w błąd lub jeśli oferowano jej produkt, który nie był dostosowany do jej potrzeb i wiedzy, co do ryzyka takiej inwestycji". Rekompensata nie przekraczałaby 25 proc. poniesionych strat i nie mogłaby wynosić więcej niż 100 tys. zł.
Pozornie wydaje się to dobrym rozwiązaniem, chroniącym interes indywidualnych inwestorów i skłaniających ich do inwestowania w obligacje korporacyjne. Od teorii do praktyki droga daleka i trudno ocenić projekt nie znając szczegółowych rozwiązań, niemniej na myśl nasuwa się kilka czynników ryzyka związanych z jego realizacją.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Jeśli przyszłość potoczy się wzdłuż centralnej ścieżki inflacji przygotowanej przez analityków Narodowego Banku Polskiego, najbezpieczniejszym wyborem pozostaną trzyletnie obligacje oszczędnościowe o stałym oprocentowaniu.
Jak poinformowało Ministerstwo Finansów, w czerwcu sprzedaż detalicznych obligacji skarbowych wyniosła 6,56 mld zł.
Giełdowe spółki nie spieszą się z ofertami papierów dłużnych, z których pieniądze poszłyby na inwestycje związane z klimatem lub środowiskiem. Narzekają głównie na czasochłonność i koszty emisji.
Czy inwestorzy indywidualni o konserwatywnym podejściu do ryzyka włączą listy zastawne do swoich portfeli?
Potencjał do dalszego spadku rentowności wydaje się być nadal spory. Mimo dużych potrzeb pożyczkowych nabywców nie brakuje.
W przyszłym tygodniu zapadają obligacje o wartości 30 mln zł. Wyceny papierów dewelopera na Cataliście poprawiły się, choć zapadające najpóźniej obligacje są notowane z wciąż dużym dyskontem.