Kup roczny dostęp do PARKIET.COM i ciesz się dodatkowym dostępem do serwisu RP.PL i The New York Times na 12 miesięcy.
Jednym ze skutków afery GetBacku jest rosnące przekonanie – zwłaszcza wśród zarządzających funduszami inwestycyjnymi – że obligacje korporacyjne raczej nie są produktem inwestycyjnym dla indywidualnych inwestorów. Najlepiej zrobią oni – w rozumieniu funduszy – jeśli powierzą pieniądze specjalistom od oceny ryzyka kredytowego, czyli im samym. I w ten sposób nie tylko zminimalizują ryzyko trafienia na kolejny default, ale też zyskają portfel bardziej rozbudowany, składający się z większej liczby emitentów, których obligacje w dodatku nie zawsze są dostępne dla inwestorów indywidualnych. Byłby to zestaw cennych przewag nad możliwościami dokonania inwestycji przez Kowalskiego, gdyby nie fakt, że w ostatnich 12 miesiącach (zakończonych 31 sierpnia) fundusze obligacji korporacyjnych zarobiły średnio 0,85 proc., a fundusze obligacji skarbowych i uniwersalne fundusze dłużne po 1,3 proc. Dywersyfikacja ryzyka i powierzenie zarządzania specjalistom ma więc swoją cenę – opłaty za zarządzanie zjadają dużą część zysków, zwłaszcza w takim roku jak obecny, który niewielu na rynku obligacji korporacyjnych określi mianem udanego.
Kup roczny dostęp do PARKIET.COM i ciesz się dodatkowym dostępem do serwisu RP.PL i The New York Times na 12 miesięcy.
Na rynku obligacji korporacyjnych jest bardzo dużo pieniędzy, a prawdopodobnie będzie ich jeszcze więcej.
Od listopada oprocentowanie trzyletnich obligacji oszczędnościowych wyniesie 4,9 proc. i spadnie poniżej granicy...
Inwestorzy dużą wagę przykładają do płynności emitentów obligacji, a szczególnie do płynności gotówkowej. W przy...
Więcej deweloperów komercyjnych zanotowało wzrost wskaźnika zadłużenia, za to nieco więcej odnotowało wzrost wsk...
W środę krajowe obligacje skarbowe dodały jeszcze trochę zysków do wyceny. Rentowność 5- i 10-latki znalazła się...
Kiedy wydawało się, że po wykupie we wrześniu papierów za 170 mln zł najgorsze już za firmą, nastroje obligatari...