Przekleństwo drugiej serii

Co prawda nigdy nie wiadomo, czy po przeprowadzeniu jednej emisji publicznej emitenci zdecydują się od razu na kolejną, ale jeśli ktoś zamierza złożyć zapis, zwykle zrobi lepiej, jeśli nie będzie czekał na drugą okazję.

Publikacja: 17.12.2018 05:02

Przekleństwo drugiej serii

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski

Zdarza się, wcale nierzadko, że emitent, widząc, że jego obligacje „zeszły na pniu", szybko decyduje się na przeprowadzenie kolejnej emisji obligacji o bliźniaczych lub – jeśli popyt na to pozwoli – gorszych warunkach emisji. Niezłym przykładem mogą tu być publiczne emisje obligacji podporządkowanych Alior Banku z kwietnia 2016 r., gdy bank najpierw uplasował sześcioletnie obligacje z marżą 3,25 pkt proc. ponad WIBOR 6M, by wkrótce ponowić ofertę, obniżając marżę do 3 pkt proc. i wydłużając okres spłaty do ośmiu lat (także i ta emisja świetnie się sprzedała).

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Skorzystaj z promocji i czytaj dalej!

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Reklama
Obligacje
Jaką strategię przyjąć wobec planów rosnącego zadłużenia SP?
Obligacje
Allegro debiutuje po raz drugi. Teraz obligacje
Obligacje
Wspieranie gospodarki
Obligacje
Głębszy rynek pierwotny
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Obligacje
Mieszkanie na wynajem czy obligacje korporacyjne?
Obligacje
Wzrost niepewności
Reklama
Reklama