Nowelizacja ustawy o ofercie może kosztować miliardy

W latach 2015–2018 solidni emitenci, którzy przeprowadzili więcej niż jedną emisję w roku, pozyskali z nich łącznie blisko 24 mld zł. Szykowana nowelizacja może zniechęcić ich do kolejnych.

Publikacja: 07.01.2019 05:07

Nowelizacja ustawy o ofercie może kosztować miliardy

Foto: AdobeStock

Możliwość przeprowadzenia w roku kalendarzowym tylko jednej emisji obligacji, której dokumenty nie musiałyby być zatwierdzane przez Komisję Nadzoru Finansowego, może okazać się zbyt skromna. Przypomnijmy – w listopadzie Ministerstwo Finansów opublikowało projekt nowelizacji ustawy o ofercie publicznej, który wykluczałby możliwość przeprowadzenia ofert prywatnych – wszystkie emisje musiałyby być publiczne, z tym że jeśli nie byłyby one adresowane do więcej niż 149 inwestorów, dokumenty emisyjne nie musiałyby przechodzić przez Komisję... za pierwszym razem. Gdyby w danym roku kalendarzowym emitent chciał przeprowadzić kolejną emisję, jego prospekt lub memorandum musiałyby zostać zatwierdzone w KNF. Ze strony Biuletynu Informacji Publicznej można się dowiedzieć, że nowelizacja miałaby zostać zatwierdzona przez rząd w I kwartale, a projekt noweli zakłada wejście jej w życie od 21 lipca br.

Jaki rynek?

Proponowana nowelizacja została oceniona krytycznie przez środowisko, o czym już w „Parkiecie" pisaliśmy. Właściwie trudno usłyszeć jakikolwiek głos pozytywny dotyczący proponowanych zmian, być może z wyjątkiem intencji. Tu celem ma być ochrona inwestorów indywidualnych przez zapobiegnięcie możliwości przeprowadzania „pełzających ofert publicznych", z czego tak skwapliwie korzystał GetBack (oraz podmioty zarządzane przez Konrada K.). Lecz wysuwanie takiego argumentu przez KNF jest chybione – problem braku informacji o emisjach obligacji został już rozwiązany przez wprowadzenie obowiązku ewidencji każdej emisji obligacji w Krajowym Depozycie Papierów Wartościowych (to prawo wchodzi od 1 lipca) i właściwie planowana nowelizacja ustawy o ofercie publicznej jest dublowaniem już istniejącego prawa. Trudno bowiem wnioskować, że jeśli dwie instytucje (zamiast jednej) będą prowadziły rejestr emisji obligacji, rynek stanie się bardziej przejrzysty. Podobnie jak z faktu, że KNF zatwierdzi prospekt lub memorandum, nie wynika wcale, że do defaultu nie dojdzie. Co najwyżej nie dojdzie do samej emisji... Nikt nie jest bowiem w stanie dziś powiedzieć, jak szybko KNF może zatwierdzać memorandum informacyjne ani właściwie dlaczego miałaby to robić, skoro 95 proc. rynku pierwotnego to właśnie emisje kierowane do inwestorów profesjonalnych. Być może proces zatwierdzania memorandum okaże się na tyle długi, że emitenci po prostu zrezygnują z emisji. Nie wspominając o ryzyku prawnym, które biorą na siebie – z treści noweli wynika bowiem, że memoranda informacyjne mają być dostępne publicznie, ale jednocześnie oferty wzięcia udziału w emisjach mają nie trafić do więcej niż 149 inwestorów. Trudno będzie spełnić te obydwa wymagania jednocześnie.

Pozostaje jeszcze ocenić, jak duży jest sam rynek owych „podwójnych" emisji, żeby ocenić, jak duże mogą być potencjalne straty dla rynku. Z zestawienia przygotowanego przez Dom Maklerski Michael & Strom wynika, że w latach 2015–2018 43 emitentów (określonych przez DM jako „solidnych") przeprowadziło 299 emisji obligacji i przynajmniej raz w jednym roku kalendarzowym przeprowadziło więcej niż jedną emisję. W 2018 r. takich multiemitentów było 16, a pozyskana przez nich kwota przekroczyła 8 mld złotych. Łącznie w latach 2015–2018 43 emitentów pozyskało w ten sposób prawie 24 mld zł.

Wśród branż najbardziej narażonych na niekorzystne skutki ustawy możemy wymienić banki i deweloperów. Oczywiście – przynajmniej w przypadku banków – nie mówimy o naprawdę dużych kłopotach. Raczej o utrudnieniu w przeprowadzaniu emisji, które w zamierzeniu miały zmienić strukturę finansowania banków z krótkoterminowej na długoterminową (z depozytów na obligacje).

Przypadek deweloperów

Drugą grupą, która przeprowadza w roku najwięcej emisji obligacji, są deweloperzy. W ich przypadku nakaz zatwierdzania memorandum może oznaczać problemy z pozyskiwaniem finansowania na nowe projekty (banki nie kredytują zakupu gruntów) względnie z refinansowaniem zapadających papierów.

Warto rozważyć ten ostatni przypadek. Wyobraźmy sobie emitenta, który chce zrefinansować zapadające obligacje, bo np. w efekcie problemów na rynku pracy musiał zmienić generalnego wykonawcę, przez co realizacja budowy mieszkań opóźniła się, a zatem także i przychody ze sprzedaży mieszkań trafiły do firmy później. Emisja refinansująca może nie zostać przeprowadzona, jeśli KNF nie zdąży na czas zatwierdzić memorandum, a uchwały obligatariuszy o wydłużeniu terminu spłaty dotychczasowej serii nie zostały zarejestrowane odpowiednio szybko przez KDPW... W konsekwencji dochodzi do defaultu jednej serii, ale oznacza to krzyżowy default pozostałych, a także wymagalność kredytów bankowych, w konsekwencji bankructwo całej spółki i lokatorów z niewybudowanymi mieszkaniami. To oczywiście scenariusz czysto hipotetyczny, niemniej po zmianach w prawie emitenci obligacji będą musieli brać i takie wydarzenia pod uwagę i planować kolejne posunięcia z większym wyprzedzeniem niż przed wprowadzeniem tych zmian.

Proponowana przez MF nowelizacja ustawy o ofercie publicznej wprowadza jeszcze jeden element chaosu – do tej pory KNF stała na stanowisku, że firmy finansowe (np. pożyczkowe lub faktoringowe) nie mogą przeprowadzać emisji publicznych, ponieważ jest to niezgodne z prawem bankowym. Tego typu firmy zmuszone były więc do przeprowadzania emisji prywatnych (ostatnio do wyznaczania innego celu emisji), ale tych wkrótce nie będzie i tacy emitenci właściwie zostaliby pozbawieni prawa do przeprowadzania emisji obligacji w jakikolwiek sposób (w przypadku przejścia noweli przez całą drogę legislacyjną).

Obligacje
Victoria Dom przydzieliła obligacje serii Z, pozyskała 86,3 mln zł
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Obligacje
Czemu wskaźniki mają znaczenie?
Obligacje
Mniej płynności gotówkowej u dużych deweloperów
Obligacje
Spadek produkcji budowlanej nie zagraża obligacjom
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Obligacje
Francuskie obligacje biją na alarm
Obligacje
Obligacje pod presją