Trudno na tej podstawie przesądzić, czy kolejnych siedem lat upłynie równie gładko, a właśnie siedmioletni okres do wykupu oferuje Rokita w nowej emisji publicznej, w której zapisy rozpoczynają się 15 kwietnia.
Ryzyko stopy procentowej
Obok oceny ryzyka kredytowego dochodzi ocena ryzyka stopy procentowej – Rokita tradycyjnie oferuje bowiem oprocentowanie stałe, ustalone na 5 proc., tak jak w przypadku 11 notowanych na Catalyst serii (12. oferuje 5,5 proc. i zapada w październiku).
Jeśli kierować się wskazaniami kontraktów IRS, to złożenie zapisu dziś ma więcej sensu niż przed rokiem, gdy Rokita po raz ostatni przeprowadzał emisję publiczną.
Kontrakty IRS wyceniają średnią wysokość WIBOR w tym okresie na 2,2 proc., podczas gdy rok temu było to 2,5 proc. – „marża" ponad kontrakt IRS wzrosła więc do 2,8 pkt proc. z 2,5 pkt proc. przed rokiem. Nie wiemy oczywiście, jak długo taki stan – niskich stóp procentowych – może się utrzymać i przewidywanie przyszłych notowań IRS jest obarczone dużym ryzykiem błędu. Po pierwsze z uwagi na inflację. Choć aktualne przewidywania nie wskazują na jej wyraźny wzrost w okresie dwóch lat, to jednocześnie istnieje zestaw czynników każących obawiać się jej wzrostu w przyszłości (presja płacowa, ceny energii, paliw). Po drugie kontrakty IRS są w mniejszym stopniu zakładem o wysokość stóp WIBOR w przyszłości, a w większym zabezpieczają pozycje na rynku obligacji skarbowych.
Rynek obligacji ma za sobą kilka naprawdę niezłych miesięcy, głównie dzięki złagodzeniu retoryki przez Fed i rajdowi notowań na tzw. rynkach bazowych, ale wiemy też, jakie plany dotyczące wydatków socjalnych ma rząd. Nie wiemy natomiast, jak reagować będzie na nie rynek, gdy już przyjdzie je finansować. Sądząc po tym, jak drożeją obligacje Włoch, których finanse publiczne znajdują się przecież w dużo trudniejszym położeniu, można pozwolić sobie na optymizm. Tak długo, jak długo dobre nastawienie do globalnego rynku długu się utrzymuje, a banki centralne reinwestują środki z wykupywanych obligacji, które są w ich posiadaniu.