Emisja PCC Rokity to sposób na ulokowanie nadwyżek finansowych

Przez siedem lat obecności na Catalyst obligacje PCC Rokita mocno wrosły w krajobraz rynku wtórnego i okazały się sposobem na bezstresowe inwestycje.

Publikacja: 15.04.2019 05:00

Emisja PCC Rokity to sposób na ulokowanie nadwyżek finansowych

Foto: Fotorzepa, Grzegorz Psujek

Trudno na tej podstawie przesądzić, czy kolejnych siedem lat upłynie równie gładko, a właśnie siedmioletni okres do wykupu oferuje Rokita w nowej emisji publicznej, w której zapisy rozpoczynają się 15 kwietnia.

Ryzyko stopy procentowej

Obok oceny ryzyka kredytowego dochodzi ocena ryzyka stopy procentowej – Rokita tradycyjnie oferuje bowiem oprocentowanie stałe, ustalone na 5 proc., tak jak w przypadku 11 notowanych na Catalyst serii (12. oferuje 5,5 proc. i zapada w październiku).

Jeśli kierować się wskazaniami kontraktów IRS, to złożenie zapisu dziś ma więcej sensu niż przed rokiem, gdy Rokita po raz ostatni przeprowadzał emisję publiczną.

Kontrakty IRS wyceniają średnią wysokość WIBOR w tym okresie na 2,2 proc., podczas gdy rok temu było to 2,5 proc. – „marża" ponad kontrakt IRS wzrosła więc do 2,8 pkt proc. z 2,5 pkt proc. przed rokiem. Nie wiemy oczywiście, jak długo taki stan – niskich stóp procentowych – może się utrzymać i przewidywanie przyszłych notowań IRS jest obarczone dużym ryzykiem błędu. Po pierwsze z uwagi na inflację. Choć aktualne przewidywania nie wskazują na jej wyraźny wzrost w okresie dwóch lat, to jednocześnie istnieje zestaw czynników każących obawiać się jej wzrostu w przyszłości (presja płacowa, ceny energii, paliw). Po drugie kontrakty IRS są w mniejszym stopniu zakładem o wysokość stóp WIBOR w przyszłości, a w większym zabezpieczają pozycje na rynku obligacji skarbowych.

Rynek obligacji ma za sobą kilka naprawdę niezłych miesięcy, głównie dzięki złagodzeniu retoryki przez Fed i rajdowi notowań na tzw. rynkach bazowych, ale wiemy też, jakie plany dotyczące wydatków socjalnych ma rząd. Nie wiemy natomiast, jak reagować będzie na nie rynek, gdy już przyjdzie je finansować. Sądząc po tym, jak drożeją obligacje Włoch, których finanse publiczne znajdują się przecież w dużo trudniejszym położeniu, można pozwolić sobie na optymizm. Tak długo, jak długo dobre nastawienie do globalnego rynku długu się utrzymuje, a banki centralne reinwestują środki z wykupywanych obligacji, które są w ich posiadaniu.

Rynek wtórny

Warto przy tym zdawać sobie sprawę, że przez lata obecności na Catalyst papiery PCC Rokita okazały się właściwie niewrażliwe na wszelkiego rodzaju spekulacje dotyczące wysokości przyszłych stóp procentowych, wahania notowań polskich obligacji skarbowych i posunięcia największych banków centralnych. Sekret tkwi zapewne w gronie nabywców papierów – dominują inwestorzy indywidualni, którym zmienna ocena perspektyw gospodarczych i stóp procentowych zdaje się w niczym nie przeszkadzać. Przy czym od czterech lat stopy procentowe w Polsce się nie zmieniają (a wcześniej przez trzy lata spadały, co było korzystne dla papierów o stałym kuponie), trudno więc spodziewać się, by inwestorzy żyli tym tematem.

Inwestując w obligacje Rokity, można więc zakładać, że ich wycena pozostanie zbliżona do 5 proc. rentowności, nawet gdyby szefem NBP ponownie miał zostać prof. Leszek Balcerowicz.

GG Parkiet

Na Catalyst rentowności obligacji Rokity są niższe niż rentowność oferowana w emisji. Szkopuł w tym, że począwszy od papierów zapadających w 2023 r., różnice te nie są duże. Maksymalnie 25 pb. premii netto za inwestycję dłuższą o trzy lata to skromne wynagrodzenie za ryzyko kredytowe i stopy procentowej. Niemniej, skoro notowania obligacji Rokity nie reagują na warunki zewnętrzne, a wskaźniki zadłużenia grupy są stabilne (dług netto od lat nie przekracza dwukrotności zysku EBITDA, wskaźnik pokrycia odsetek utrzymuje dwucyfrowe wartości), można się po taką premię schylić.

W razie potrzeby skrócenia inwestycji będzie można to zrobić na Catalyst, gdzie wielkość rocznych obrotów sięga z reguły małych kilkunastu procent wartości poszczególnych serii. Inaczej licząc, jest to najczęściej nieco mniej niż 200 tys. zł miesięcznie.

Obligacje
Victoria Dom przydzieliła obligacje serii Z, pozyskała 86,3 mln zł
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Obligacje
Czemu wskaźniki mają znaczenie?
Obligacje
Mniej płynności gotówkowej u dużych deweloperów
Obligacje
Spadek produkcji budowlanej nie zagraża obligacjom
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Obligacje
Francuskie obligacje biją na alarm
Obligacje
Obligacje pod presją