Deweloperzy. Możliwe schłodzenie rynku

Jak wynika z danych zbieranych przez portal RynekPierwotny.pl, w ciągu ostatnich 12 miesięcy wzrost cen mieszkań wprowadzonych do oferty był bardzo zróżnicowany, jeżeli chodzi o poszczególne aglomeracje.

Publikacja: 10.04.2018 09:06

Deweloperzy. Możliwe schłodzenie rynku

Foto: 123rf

Najmocniej podrożały lokale w Trójmieście – średnia cena za mkw. z przełomu marca i kwietnia to 6,85 tys. zł, o 11,5 proc. więcej niż rok wcześniej. W Krakowie wzrost sięgnął 6,2 proc., do 6,99 tys. zł, Poznaniu 5,6 proc., do 6,71 tys. zł, a w Warszawie 4,1 proc., do 7,86 tys. zł. W Łodzi średnie ceny wzrosły o 3,6 proc., do 5,32 tys. zł za mkw., a we Wrocławiu o 1,3 proc., do 6,38 tys. zł.

Widać więc apetyt deweloperów na podwyższanie cen nowych projektów. Jak wynika z danych Centrum Amron, średnie ceny, po których zawierane były transakcje zakupu lokali w III kwartale 2017 r., urosły rok do roku w mniejszym tempie niż ceny ofert.

– Spodziewamy się, że ceny mieszkań w największych aglomeracjach w najbliższym czasie będą rosły – mówi Mateusz Mucha, menedżer w DM Navigator, odpowiedzialny za dział obligacji korporacyjnych (branża deweloperska to jeden z filarów tego rynku). – Tylko w II połowie ub.r. koszty generalnego wykonawstwa u deweloperów wzrosły o 10–20 proc., a ceny działek w najlepszych lokalizacjach w Warszawie zwiększyły się o nawet 80 proc. w ciągu roku – dodaje Mucha. Podkreśla, że koszty generalnych wykonawców rosną ze względu na wzrost cen materiałów spowodowany ożywieniem na szerokim rynku budowlano-montażowym oraz szybko rosnącymi płacami. Lokale wprowadzane do oferty, począwszy od 2018 r., kontraktowane są więc z wyższymi kosztami realizacji i co do zasady na droższych gruntach. – Rekordowy popyt na mieszkania powoduje również ograniczenie podaży, deweloperzy nie są w stanie uzupełniać w takim tempie oferty ze względu na coraz dłuższe postępowania administracyjne w zakresie odpowiednich pozwoleń, spowodowane bardzo dużą ilością wniosków, które trafiają do urzędów – podsumowuje Mucha.

Foto: GG Parkiet

W ciągu kilku ostatnich lat sprzedaż mieszkań w największych aglomeracjach w Polsce rosła w tempie prawie 19 proc. średniorocznie. Niewykluczone, że po ustanowieniu w ub.r. rekordu – nabywców znalazło 72,3 tys. lokali – przyjdzie schłodzenie.

Zdaniem Kazimierza Kirejczyka, prezesa monitorującej rynek mieszkaniowy firmy REAS, sytuacja będzie determinowana przede wszystkim tempem wzrostu kosztów.

Sami deweloperzy przyznają, że wzrost cen mieszkań jest nieunikniony. Zwłaszcza że przed nami największa fala inwestycji infrastrukturalnych, które przełożą się na dalszy zwiększony popyt na podwykonawców, pracowników i materiały.

Zdaniem prezesa Grupy Robyg Zbigniewa Okońskiego ceny mieszkań powinny rosnąć w tempie 7–15 proc. rocznie, w zależności od rynku – najmocniej w przeżywającym boom Trójmieście. Jak podkreśla prezes Atalu Zbigniew Juroszek, zbyt gwałtowne tempo podwyżek może wyhamować wciąż wysoki popyt na mieszkania. Dariusz Pawlukowicz, członek zarządu Vantage Development, dodaje, że rosnące ceny mieszkań mogą zniechęcić w pierwszej kolejności klientów nastawionych na zakupy w celach inwestycyjnych, by zarabiać na wynajmie.

Spółki z dużymi bankami ziemi, posiadające własne generalne wykonawstwo, mogą wciąż wypadać bardzo dobrze na tle stygnącego szerokiego rynku. ar

Nieruchomości
Wielka transakcja PRS wzbudziła wielkie emocje
Nieruchomości
Ghelamco sprzedało warszawski biurowiec Vibe
Nieruchomości
Heimstaden dobrze zarabia na najmie w Polsce, ale i tak sprzedaje część mieszkań
Nieruchomości
Polskie nieruchomości przegrały z czeskimi. Czy inwestorzy wrócą nad Wisłę?
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Nieruchomości
Trójmiasto zdominowało rynek mieszkań premium. Ta część rynku też nie ma lekko
Nieruchomości
Popyt na biura nakręcają renegocjacje umów