W poniedziałek rentowności krajowych papierów skarbowych kontynuowały wzrosty. Po południu obligacje dwuletnie oferowały 5,33, pięciolatki 5,51, a dziesięcioletnia seria DS1034 – 5,67 proc. Realizację zysków po wartym nawet 30 punktów bazowych rajdzie wspiera teraz jastrzębia retoryka krajowych bankierów centralnych. Ich ostatnie wypowiedzi oddalają perspektywę szybkich obniżek stóp procentowych. RPP nie jest przekonana do łagodzenia polityki pieniężnej, bo nadal czeka na efekty zmian regulacyjnych i fiskalnych. Prezes NBP wskazuje w szczególności na niepewność w zakresie oczekiwań inflacyjnych w związku z planowanymi podwyżkami cen energii. Te osadzone będą w środowisku wysokiej dynamiki wynagrodzeń.
Wygląda na to, że dyskusja o ewentualnym obniżaniu stóp rozpocznie się dopiero w nowym roku, a jak wskazują rynkowe wyceny, zmaterializować może się dopiero w drugim kwartale. W tym obrazie, oferujące mniej niż stopa referencyjna obligacje stałokuponowe, robią się więc mało atrakcyjne i znów są chętniej oferowane. Tym bardziej że nowej podaży papierów nie zabraknie. Już na środę zaplanowano aukcję zamiany. MF wystawi do sprzedaży pięć serii, w tym zmiennokuponową pięciolatkę. Papier oferuje 6,35 proc. w bieżącym okresie kuponowym i podobna wartość, już pod koniec maja, ustali się na kolejne sześć miesięcy. Zapewne tu skoncentruje się aukcyjny popyt.