Tak szybko, jak spadł, tak EURUSD powrócił do 1,38 gdy okazało się, że ilość wydanych pozwoleń na nowe budowy spadła o prawie 8 procent. Oczekiwania rynku co do przyszłych stóp procentowych po danych o CPI zredukowały się z 30% szans na obniżkę do zera, a po Przewodniczącego Bernanke (powiedział m.in., że widzi niższe od prognozowanego przez rynek tempo wzrostu PKB na 2,2% - 2,5% r/r) sytuacja zmieniła się jedynie w nieznacznym stopniu. Dlatego też EURUSD wbrew "zasadom sztuki" utrzymał się na 1,38, chociaż indeks siły względnej wciąż wskazuje na konieczność zachowania podwyższonej czujności (nie, proszę nie mylić tego sformułowania z ulubionym zwrotem prezesa J.C. Tricheta zapowiadającego podwyżkę) i spore ryzyko spadków z powodu przegrzania rynku. Dziś zostanie opublikowany protokół z ostatniego posiedzenia FOMC, tak więc po godzinie 20:00 naszego czasu eurodolar otrzyma kolejną szansę na bardziej zdecydowany ruch.
Na rynku lokalnym panuje nastrój wakacyjny, eurozłoty na dobre usadowił się w range?u 3,74 - 3,77, a USDPLN obecnie przebywa na poziomie 2,72. O godzinie 14:00 poznamy treść skróconego protokołu z ostatniego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej oraz dane o dynamice produkcji przemysłowej i budowlano-montażowej. Ostatnie raporty dot. tego wskaźnika wskazały na lekką zadyszkę w sektorze przemysłowym. Moim zdaniem dane nie wpłyną na rynek złotego, głównie z powodu lokalnego obniżenia zmienności. Rynek złotego ewidentnie jest na urlopie. Jutro poznamy bardzo ważne dane dla funta brytyjskiego - o 10:30 zostaną podane informacje o wzroście PKB w II kwartale (wstępne przybliżenie), rynek oczekuje minimalnego spowolnienia z 3% r/r do 2,9% r/r.
Piotr Denderski
Analityk rynków finansowych