Zeznanie Bernanke było nieco zaskakujące, gdyż skoncentrował on się na nieco gorszych perspektywach gospodarczych (zamiast na inflacji). Rynek mógł zinterpretować taką prognozę jako wskazanie na możliwość zmniejszenia się presji inflacyjnej w przyszłości. Bernanke podkreślił też problemy wynikające z ostatnich wydarzeń w sektorze kredytów hipotecznych o niskiej jakości. Jako, że jest to temat wywołujący sporą nerwowość inwestorzy zareagowali dalszą sprzedażą akcji i zakupami obligacji. Dobre dla obligacji okazały się także fatalne dane na temat budowanych nowych domów. Złe dla rynku akcji była z kolei rosnąca cena ropy naftowej, która osiągnęła 75 USD za baryłkę oraz gorsze wyniki kilku blue chipów. Mimo dość negatywnych informacji dolar wczoraj utrzymywał swoją wartość. Wśród dzisiejszych publikacji wyjątkowo ważne będą notatki FOMC z posiedzenia 27-28 czerwca oraz indeks Philadelphia. Notatki mogą nieco rozjaśnić lub nadać kontekst niektórym wypowiedziom Bernanke, lecz nie powinny zawierać nić wyjątkowo zaskakującego. Inwestorzy będą głównie zainteresowani tym, dlaczego zmieniło się sformułowanie na temat ?podwyższonej? inflacji, choć sens tego zdania był zachowany.
EURPLN
Nieco słabszy złoty był wynikiem głównie wyprzedaży na rynkach akcji, szczególnie w Europie oraz umocnienia jena. Oba te wydarzenia były związane głównie z nerwowością inwestorów, która wynika z informacji o skutkach finansowych dla funduszy hedgingowych i banków inwestycyjnych złej sytuacji w sektorze kredytów hipotecznych o niskiej jakości. Obecnie złoty znajduje się pod lekką presją, po tym jak pokonał opadającą linię trendu krótkoterminowego, lecz wytracił impet przy nowej granicy kanału (poszerzonego nieco) - 3.76. Ruch w okolice 3.7560 może stworzyć okazję do otwarcia krótkiej pozycji, gdyż na razie brakuje powodów do silniejszego i bardziej trwalszego osłabienia naszej waluty.
EURUSD
Mimo dość negatywnych informacji dolar wczoraj utrzymywał swoją wartość, po części dlatego, że wielu inwestorów z niechęcią patrzyło na dalsze zakupy EURUSD po realizacji stop-lossów w okolicy 1.3830 i dynamicznego powrotu poniżej 1.38. Dzisiaj drugi dzień zeznań (i sesja pytań) i publikowanych też będzie sporo danych makro a zatem dolar może się jeszcze znaleźć pod presją. Jeśli jednak dane te nie zdołają osłabić USD powyżej 1.3830 i spowodować przebicia silnej linii po ostatnich szczytach od ponad roku to może utworzyć się lokalny szczyt i nastąpi korekta. W przyszłym tygodniu publikowane będą informacje makro nieco mniejszego kalibru, ale mogące być nieprzyjemne dla USD, gdyż będą to m.in. dane z rynku nieruchomości. Uważamy, że USD potrzebował by silniejszego katalizatora do osłabienia i będziemy go poszukiwać wśród dzisiejszych danych i szczególnie wypowiedzi Bernanke w trakcie sesji pytań.