Bankom na całym świecie zaczęło brakować płynności, co spowodowało wzrost krótkoterminowych stóp procentowych do niespotykanych wcześniej poziomów. Europejski Bank Centralny, Fed oraz Bank Japonii dopompowały środki na rynek - w sumie 163 mld USD. To więcej niż po ataku na World Trade Center 11 września 2001. Krok ten miał utrzymać krótkoterminowe stopy procentowe na niezmienionym poziomie i jednocześnie pozwolić na spłatę zobowiązań w japońskich bankach.
Dziś zapewne z całego świata będą nadchodzić wiadomości o najnowszych wydarzeniach: oczekiwany jest spadek na giełdach (europejskie parkiety już straciły po 2% na otwarciu, podobnie jak w dniu wczorajszym parkiety amerykańskie, które nie odrobiły strat z początku handlu). Działania ECB uspokoiły trochę sytuację w europejskim sektorze bankowym: stopa overnight jest na poziomie 4,10%. W USA poziom wciąż jest podwyższony: 5,40%, sytuacja wygląda na gorącą w Wielkiej Brytanii, gdzie stopa overnight wciąż jest na poziomie 6,40%.
Nie wygląda na to, aby sytuacja miała uspokoić się szybko. Można spodziewać się kolejnych niekorzystnych komunikatów nadchodzących ze strony amerykańskich i europejskich instytucji finansowych - powinno to powodować umacnianie jena, ruch ku amerykańskim oraz europejskim obligacjom i osłabianie walut rynków wschodzących. Złoty jednak stawia mocny opór i nie osłabia się znacznie: EURPLN 3,7810, USDPLN 2,7610. Warto jednak pomyśleć o zabezpieczaniu kupna na najbliższe kilkanaście dni, szczególnie jeśli weźmie się pod uwagę wspólne ogłoszenie Donalda Tuska oraz Lecha Kaczyńskiego o nadchodzących wyborach.
Poziomy: EURPLN 3,7810, USDPLN 2,7610, EURUSD 1,3690
Piotr Orłowski