Na rynku można zauważyć wyczekiwanie inwestorów co do rozstrzygnięcia kierunku. Wczoraj odbyło się spotkanie Bernanke z Paulsonem. Szef FED zadeklarował, iż użyje wszystkich możliwych instrumentów w celu ustabilizowania sytuacji na rynku finansowym. Część uczestników odczytała taką zapowiedź jako możliwość obniżenia stóp procentowych na najbliższym posiedzeniu FOMC, które jest zaplanowane na wrzesień. Jest to o tyle prawdopodobne, iż FED zasilił system niewielką ilością gotówki w porównaniu z ECB. Problemem może być natomiast utrzymująca się presja inflacyjna w związku z wzrostem gospodarczym. Obniżki stóp mogłyby stymulować kolejny popyt na tani pieniądz, co w konsekwencji może doprowadzić do jeszcze większych problemów niż obecnie. Bez zmiany podejścia w przyznawaniu kredytów nic się nie zmieni. Taka sytuacja z pewnością będzie miała wcześniej czy później wpływ na kurs waluty amerykańskiej. W dniu dzisiejszym poznamy dane z Eurolandu. Rachunek obrotów bieżących. Prognozuje się wartość (-2) mld EUR, przy poprzedniej wartości (-8,6). Zamówienia przemysłowe szacuje się na 2% m/m i 12,4 r/r. Są to wartości wyższe niż poprzednio. Informacje te nie powinny mieć wpływu na rynek, ponieważ dotyczą one czerwca. Rynek najprawdopodobniej już dawno zdyskontował te wartości w kursie wspólnej waluty. Z USA dziś zostanie tylko opublikowana zmiana zapasów paliw. W związku z tym rynek może w dalszym ciągu pozostawać w wyznaczonej konsolidacji. Dzięki deklaracji B. Bernanke giełdy w USA zyskały na wartości. Indeks S&P500 zamknął się na poziomie 1447,12 pkt tj. 0,11%. Wyjątkiem był tylko Dow Jones, który nieznacznie stracił na wartości.
Złoto podobnie jak rynek walutowy pozostaje w konsolidacji wyczekując na rozstrzygnięcia. Poziomami ograniczającymi zmienność na rynku tego metalu są 654 usd/oz i 658. Zachowanie tego metalu potwierdza konsolidację na rynku walut.
O godzinie 08.45 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,3475 dolara.
Sytuacja techniczna eurodolara: po wczorajszej nieudanej próbie wyjścia z konsolidacji górą w dalszym ciągu pozostajemy w horyzontalnym paśmie zmian. Dolne ograniczenie widocznej od trzech sesji konsolidacji wyznaczyć można na rejon 1,3450 - 1,3460, górna bariera natomiast to notowania zaczynające się już od 1,3515. Zmiany na wskaźnikach intraday wygenerowane podczas godzinach handlu nocnego dają podstawy by sądzić, że i dzisiaj niewiele się zmieni. Z punktu widzenia analizy rynku tej pary stricte pod kątem wskaźników powiedzieć można, że czas powoli staje się sprzymierzeńcem niedźwiedzi. Nadal jednak możemy mówić o sygnalnej, tym razem w rejonie 1,3440 powyżej której dominować powinni zwolennicy słabszego dolara. Trwałe złamanie 1,3440 w dół dość szybko doprowadziłoby do powrotu notowań w rejon bazy: 1,3400 - 1,3355.
RYNEK KRAJOWY