Zniżka miała jednak miejsce przy bardzo niskich obrotach i była efektem cofnięcia popytu. Dlatego stosunkowo łatwo było o odbicie - potrwało ono niemal do południa i wyprowadziło indeksy pod poziomy otwarcia. Potem doszło jeszcze do lekkiego osłabienia, ale o 13 rozpoczęła się kolejna fala wzrostowa wyprowadzająca WIG20 na umiarkowany plus. Po 14 na rynek powróciły spadki i utrzymały się już do końca sesji. Notowania zakończyły się na minusach, przy czym najsłabiej zachowywały się najmniejsze spółki - dosyć duży spadek zanotował sWIG80. Mimo mało aktywnego handlu na początku, w skali całej sesji obroty były wyraźnie wyższe od poniedziałkowych. Spośród dużych spółek dosyć dobrze, zwłaszcza w drugiej części sesji zachowywała się TPSA i Lotos. Bardzo mocne (na tle rynku) były spółki z branży mediów: TVN i Agora. Relatywnie mocne były tez spółki deweloperskie. Słaba z kolei była branża budowlana.
Relatywnie niska aktywność rynku w ostatnim czasie umożliwia dosyć duże wahania cen w trakcie sesji, czy też wyraźne zmiany sentymentu z dnia na dzień. Przy takich obrotach rynek stosunkowo łatwo może wykonać mocniejszy ruch w górę bądź dół. Wczoraj na wykresie WG20 utworzyła się czarna świeca, z obustronnymi cieniami. Indeks utrzymał się jednak w obrębie wahań z trzech poprzednich sesji, wymowa świecy jest zatem neutralna. Na rynku prawdopodobnie mamy do czynienia z początkiem konsolidacji w przedziale 3300 - 3450 pkt. Może ona stać się bazą do bardziej dynamicznego odbicia, ale także poprzedzić kolejną falę spadkową - tak jak miało to miejsce na przełomie maja i czerwca ubiegłego roku. Gdyby jeszcze jedna fala spadkowa wystąpiła, najprawdopodobniej miałaby już niewielki zasięg. Spadki zakończyłyby się albo blisko minimów ze stycznia i marca - ok. 3150 pkt - albo po zrealizowaniu zakresu spadku wynikającego z wysokości konsolidacji (200 pkt), co dawałoby poziom ok. 3050 pkt. W obu wariantach, kolejne tygodnie powinny przynieść powrót do długoterminowego trendu wzrostowego. W alternatywnym scenariuszu WIG20 już za kilka sesji rozpocznie mocniejsze odreagowanie, które powinno go zaprowadzić w pobliże 3650 pkt (zakres ruchu wynikający z opuszczenia konsolidacji). Sygnałem do takiego wzrostu będzie przełamanie poziomu ok. 3450 pkt.