ECM SA: Złoty w końcu dał sygnał do większych zmian

RYNEK MIĘDZYNARODOWY Dzisiejszy poranek przynosi niewielkie odreagowanie wczorajszego ruchu na parze EUR/USD. Wczorajsza publikacja danych z amerykańskiego rynku nie spowodowała większych zmian kursów. Dane o inflacji CPI były zgodne z prognozami. Wzrost cen w skali roku wyniósł 3,5 procent, a inflacja bazowa 2,2 procent.

Publikacja: 16.11.2007 09:18

Optymistyczne okazały się dane dotyczące regionu Nowego Jorku i Filadelfii. Indeksy obrazujące aktywność gospodarczą w tych okręgach pokazały ich stabilny rozwój. Wartość indeksu NY Empire State spadł zdecydowanie mniej niż tego oczekiwano: z 28,75 do 27,37 pkt (prog. 20 pkt), a indeks Fed z Filadelfii wzrósł z 6,8 do 8,2 pkt.(prog. 5 pkt.). Dzisiejsze dane makroekonomiczne mają mniejsze znaczenie od publikowanych wczoraj, ale nie znaczy to, że gracze na nie, nie zareagują. Ze strefy euro dowiemy się, jaki w październiku był bilans handlu zagranicznego. Ekonomiści przewidują jego wynik na poziomie 3 mld euro, czyli 1,7 mld euro więcej niż we wrześniu. Wynik zbliżony do prognoz bądź lepszy powinien przełożyć się przynajmniej na chwilowy wzrost kursu EUR/USD, chwilowy bo gracze oczekiwać będą na dane ze Stanów Zjednoczonych. Najważniejsze będą dotyczyć przepływu kapitałów do USA. Oczekuje się, że przepływ długoterminowych kapitałów będzie miał wynik dodatni na poziomie 80 mld USD i gdyby tak rzeczywiście było to dolar powinien się umocnić. Tym bardziej, że miesiąc wcześniej długoterminowego kapitału odpłynęło z USA 769,3 mld USD. Kolejne dane dotyczyć będą dynamiki produkcji przemysłowej (prog.: 0,1%) oraz wykorzystania potencjału produkcyjnego (prog.: 82%). Publikacje te nie powinny przynieść większych zmian, chyba że istotnie różnić się będą od prognoz.

O godzinie 08.21 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,4627 dolara.

Sytuacja techniczna eurodolara: waluta amerykańska powoli stara się odzyskiwać siły. Wczorajsza sesja przyniosła powrót notowań w obszar ostatnich lokalnych minimów: 1,4630 - 1,4600. Niedźwiedzie nie zdołały złamać figury 1,4600, co mogłoby sprowokować dolara do ataku na kluczowe wsparcie - 1,4525. Brak odreagowania podczas godzin sesji nocnej jest z technicznego punktu widzenia dobrym zwiastunem dalszej aprecjacji dolara. Jedynym mankamentem jest obecnie układ wskaźników intraday, które sygnalizują możliwość stopniowej wspinaczki cen. Potencjał wzrostowy jest wyraźnie hamowany, co wynika m.in. z faktu wyczekiwania na dzisiejsze bardzo ważne dane makro zza oceanu. Konkludując: utrzymanie się kursu w ciągu najbliższych godzin w zakresie: 1,4600 - 1,4645 będzie technicznym sygnałem do kolejnej próby wzmocnienia dolara.

RYNEK KRAJOWY

Notowanie złotego podczas wczorajszej sesji były dość zmienne, po porannej deprecjacji złoty próbował się umocnić, jednak pod koniec sesji sprzedający naszą walutę wzięli górę. Było to oczywiście wynikiem wydarzeń na rynku globalnym w tym umocnienia dolara i jena. Poza tym na rynku wzrasta nerwowość inwestorów po kolejnych informacjach o słabych wynikach instytucji finansowych za oceanem. Wraz z malejącą wartością złotego spadały (i to dość mocno) indeksy na warszawskiej giełdzie. Najgorzej było wśród posiadaczy akcji małych i średnich spółek, mWIG40 stracił 5,70% i przełamał psychologiczną granicę 4.000 pkt, a sWIG80 stracił 4,77%. WIG20 stracił 1,75% i jego wartość wyniosła 3.496,34 pkt, a WIG spadł o 3,11% do poziomu 55.600,24 pkt. Obroty na rynku akcji wyniosły 1,95 mld zł. Dzisiaj dowiemy się, jakie w październiku było w Polsce przeciętne wynagrodzenie i zatrudnienie. Prognozuje się dalszy wzrost wynagrodzeń o blisko 10%, gdyby okazało się, że dynamika wzrostu płac była wyższa od prognoz to zwolennicy silnego złotego będą mieli argumenty za jego umocnieniem.

O godzinie 08.23 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 3,6645, a za dolara 2,5025 złotego.

Sytuacja techniczna na rynku złotego: wczorajsza sesja przyniosła pierwsze od dłuższego czasu zasadnicze zmiany sytuacji polskiej waluty. Na rynku pary USD/PLN dynamiczna deprecjacja wspomagana spadkami na rynku eurodolara wywindowała kurs na nowe lokalne maksimum - 2,5100. Złamany został wskazywany we wczorajszym komentarzu rejon pierwszego oporu 2,5050. Poranny układ wskaźników intraday oraz brak większego odreagowania w kierunku południowym sygnalizują możliwość dalszych wzrostów. Oczekiwać należy zatem ataku na 2,5250. Podobnie sytuacja wygląda na rynku pary EUR/PLN, gdzie również doszło do wzrostów i wyłamania z dotychczasowej konsolidacji. Dzisiejsze otwarcie powyżej 3,6550 jest bardzo dobrym zwiastunem dalszej deprecjacji złotego względem euro. Istotna bariera zlokalizowana jest dopiero na przestrzeni 3,6800 - 3,6900. Wczorajsza dynamika zmian sugeruje, że ten opór testowany może być już nawet dzisiaj

Część techniczna: dr Jarosław Klepacki

Część makroekonomiczna: Michał Barabasz

Euro Consulting & Management S.A.

Opracowany materiał jest opinią na temat rynku, stanowi wyraz najlepszej wiedzy autorów popartej informacjami z kompetentnych źródeł i nie stanowi "rekomendacji" lub "doradztwa" w rozumieniu Ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi. Euro Consulting & Management S. A. nie ponosi odpowiedzialności za decyzje podejmowane na podstawie przekazanego materiału. Bez zgody Euro Consulting & Management S. A.. nie może być dystrybuowany lub przekazywany dalej.

Komentarze
Co martwi ministra finansów?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Zamrożone decyzje
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów