Bardziej wymowna była sesja na parze EUR/PLN. Pokonanie poziomu 3,60 zaowocowało przyśpieszeniem spadków i euro osłabiło się do poziomu 3,58. Mniej klarowna sytuacja jest natomiast na parze USD/PLN ponieważ w tym przypadku wybronione zostało wsparcie 2,44 i kurs lekko odbił do poziomu 2,4560 na początku sesji dzisiejszej. Jednakże presja na umocnienie złotego jest tak duża, że także dolar powinien niedługo pokonać wspomniane wsparcie i kontynuować spadki.
Wczorajsze wydarzenia na rynku krajowym są ciekawe także ze względu na złamanie pewnej prawidłowości. W poprzednich okresach bowiem spadki kursu EUR/USD skutkowały deprecjacją rodzimej waluty. Obecnie jednak mamy dużą presje inflacyjną w Polsce, co skutkuje znacznym popytem na PLN oraz co za tym idzie spadkiem korelacji z rynkiem zagranicznym. Coraz więcej inwestorów zakłada, że Rada Polityki Pieniężnej podniesie stopy procentowe już na posiedzeniu w grudniu. Niektórzy członkowie Rady mówią, że potrzebna są jeszcze nawet trzy podwyżki. Dlatego też złoty będzie się prawdopodobnie dalej umacniał dyskontując spodziewany wzrost kosztu pieniądza. Istnieje duże szansa na to , że aprecjacja PLN będzie kontynuowana przynajmniej do końca roku
Wczorajsza sesja na rynku zagranicznym przyniosła znaczny spadek kursu EUR/USD. Już od kliku dni w komentarzach pisaliśmy, że rośnie prawdopodobieństwo rozpoczęcia korekty na tej parze walutowej. Jeśli amerykańska waluta będzie także dziś kontynuowała umocnienie to prawdopodobny takie się spadek kursu nawet w okolice 1,4150. Jest to dość odległy poziom i dziś wydaje się, że będzie trudno spaść aż tak nisko. Wcześniej istotne wsparcie znajduje się na poziomie 1,4350. Ważnym sygnałem potwierdzającym wczoraj możliwość takiego scenariusza był duży spadek kursu GBP/USD. Wygenerowany sygnał sprzedaży daje teoretyczny zasięg spadku nawet do 1,96. Za umocnieniem dolara oprócz sygnałów technicznych przemawiają ostatnie dane fundamentalne. Opublikowana wczoraj liczba nowych miejsc pracy w sektorach pozarolniczych według ADP wzrosła w listopadzie do 189 tys wobec prognozy zakładającej wzrost jedynie o 50 tysięcy. Jest to dobry sygnał przed jutrzejszą publikacją oficjalnych danych na temat zatrudnienia w tym sektorze tzw. (payrolls) . W tym przypadku prognozy zakładają wzrost o 75 tys wobec ostatniego odczytu na poziomie 166.000. Gdyby podobnie jak szacunki ADP dane okazały się lepsze od prognoz należy liczyć się z przyśpieszeniem aprecjacji USD.
Ważną informacją był podany wczoraj wzrost zamówień w przemyśle. Okazało się ,że zamówienia te wzrosły w październiku o 0,5% podczas gdy prognozy zakładały brak zmian.
W czasie dzisiejszej sesji inwestorzy oczekiwać będą na wystąpienie prezydenta USA . Ma on ogłosić plan ratunkowy dla zagrożonych zajęciem majątku pożyczkobiorców. Informacja ta także działa na korzyść dolara.