Czy dzisiejsza sesja to coś więcej niż tylko zmiana nastrojów? Nie. Cały czas przebywamy w zakresie konsolidacji. Ostatnie tygodnie potwierdziły chyba wszystkim niedowiarkom, że te nastroje mogą się zmieniać z dnia na dzień. Tym samym dzisiejszym optymizm równie dobrze jutro może wyparować. Oczywiście istnieje także możliwość, że ponownie zbliżymy się do poziomu górnego ograniczenia. Wprawdzie dzisiejsza aktywność nie jest porażająca, ale przecież to nie dziś popyt ma sobie radzić z oporem. Taka okazja może pojawić się jutro. Wydaje się, że w końcu poziom oporu zostanie pokonany, ale czy to będzie teraz, czy za dwa tygodnie to nie staram się nawet zgadnąć.