Takie nastawienie przenosi się na rynek. Po pozytywnej reakcji szybko do głosu doszedł pesymizm. Dolar zaczął się umacniać, a kontrakty indeksowe w USA oraz rynki akcji w Europie tracić na wartości. Kończymy dzień wyznaczając nowe minima sesji. Pewnie jest to rozczarowujące, choć nie aż tak, by zmienić obraz rynku w średnim terminie. Dokładniejszą analizę danych przeprowadzę w „Weekendowej”. Jedno co wydaje się w tej chwili nasuwać, to strach związany z wyższą od prognoz wartości stopy bezrobocia nie powinien być zbyt duży, bo jest to miara znaczniej mniej dokładnie oddająca stan faktyczny rynku pracy.