Cała dzisiejsza sesja oczywiście przełomem nie jest. To co wyróżnia ten dzień to zejście pod poziom oporu, który tydzień temu był pokonany. Jest to z pewnością zachowanie rozczarowujące, bo znaczenie oporu wydawało się duże. Czy chodziło tylko o chwilową falę optymizmu? Pewnie na to liczyli gracze, którzy kurczowo trzymali się krótkich pozycji mimo wzrostu cen. Dziś LOP nieco spadła, co po części można tłumaczyć rozpoczętym procesem rolowania pozycji.

Mimo spadku cen, technicznie wiele się nie wydarzyło. Przypomnę, że pełną negacją sygnału wybicia ponad poziom oporu będzie dopiero spadek cen pod poziom majowej konsolidacji. Do tego brakuje nam ponad 100 pkt., a więc podaż ma jeszcze nieco miejsca na swoje zabawy, które nie będą miały konsekwencji dla posiadaczy średnioterminowych długich pozycji.