Rynek eurodolara przyczyną słabości złotego.

Publikacja: 08.06.2009 17:50

[srodtytul]RYNEK MIĘDZYNARODOWY[/srodtytul]

Po serii wzrostowych sesji na większości giełd na świecie, przyszedł czas na odpoczynek. I tak przeszło 1% przecena na parkietach w Europie jest dzisiaj zjawiskiem dość powszechnym, co więcej w podobnych nastrojach handel zaczynają Amerykanie. Na szczególną uwagę zasługuje kontynuacja dość głębokiej w swoim zasięgu aprecjacji waluty amerykańskiej, której apogeum siły w stosunku do euro przypadło na poziom 1,3804. Niemniej zważywszy na USDX (koszyk dolarowy), który obecnie silnie preferuje posiadaczy amerykańskiej waluty w połączeniu z silną falą korekcyjną na surowcach oraz złocie sprawiają, że spadki na rynku eurodolara są naturalną konsekwencją rozwoju rynkowych wydarzeń. O braku rozczarowania rynku można mówić w przypadku publikacji indeksu Sentix z Eurolandu, który w czerwcu odnotował poziom -27 punktów. Dla porównania prognozy rynkowe wskazywały na wielkość -31 punktów, podczas gdy miesiąc wcześniej był to poziom -34,4 punktu. W podobnych kategoriach należy odczytywać kolejny raport, tym razem dotyczący zamówień w przemyśle z Niemiec. W kwietniu bowiem indeks ten w ujęciu miesięcznym pozostał bez zmian, podczas gdy oczekiwano spadku na poziomie 0,2% m/m.To, co cieniem kładzie się na powyższe nienajgorsze publikacje to niepewność, co do dalszego rozwoju sytuacji na Łotwie. Dla przypomnienia w ubiegłym tygodniu tamtejsze Ministerstwo Finansów dokonało nieudanej emisji obligacji, gdzie podaż bondów „zderzyła” się z zerowym popytem ze strony inwestorów, co rodzi poważne obawy o dalsze finansowanie długu Łotwy. Warto również dodać, że łotewska waluta jest sztywno powiązana z euro (+/- 15%), co dodatkowo nie pomaga wychodzeniu tamtejszej gospodarki z kryzysu. W efekcie spekuluje się o koniecznej dewaluacji łotewskiej waluty, gdzie jego skala może wynieść od 30% do 50%. Interesującą ciekawostką jest fakt, że w ubiegłym tygodniu Bank Centralny Łotwy wydał na interwencję 331 milionów USD i był to już 11 miesiąc skupu własnej waluty, której celem jest utrzymanie się poniżej górnego ograniczenia przedziału wahań w stosunku do euro. Pocieszeniem natomiast może być deklaracja odpowiednich organów UE, która solidaryzuje się z Łotyszami w walce z obecnym kryzysem, wyrażając jednocześnie chęć udzielania wsparcia finansowego.

O godzinie 15.15 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,3873 dolara. Sytuacja techniczna eurodolara: dzisiejsza sesja stała pod znakiem kontynuacji aprecjacji waluty amerykańskiej. Dynamiczny spadek kursu EUR/USD w rejon figury 1,3800, słaba korekta pod koniec dzisiejszego handlu, brak ważniejszych danych makro, to kluczowe argumenty za dalszym umacnianiem dolara. Obraz techniczny tej pary sugeruje zatem, że po krótkiej przerwie (godziny sesji nocnej) zwolennicy waluty amerykańskiej podejmą koleją kolejne działania. Najbliższe miejsca charakterystyczne to 1,3800 oraz 1,3740 - 1,3710 – wsparcia oraz 1,3900 - 1,3920 strefa oporu. Nie jest wykluczone, że najlepsze poziomy do zakupu euro za dolary pojawią się właśnie w trakcie jutrzejszego handlu.

[srodtytul]RYNEK KRAJOWY[/srodtytul] Dzisiejsza sesja na Książęcej upływa pod dyktandem wyraźnej dominacji obozu niedźwiedzi, którym na kilka minut po godzinie 16.00 udaje się sprowadzić główny indeks WIG20 przeszło 2% poniżej piątkowego zamknięcia. Niemniej zważywszy na umiarkowane obroty na szerokim rynku oraz zeszłotygodniową ponad 9% procentową zwyżkę tego indeksu, dzisiejsza przecena nie zmienia średnioterminowego obrazu rynku, który nadal pozostaje „byczy”. Złoty na skutek korekcyjnej przeceny EUR/USD oraz czerwonego koloru na giełdach generuje zarówno do euro, jak i amerykańskiego dolara nowe lokalne poziomy swojej słabości. To co bardzo mocno zelektryzowało rodzimych inwestorów to plany PKO BP, który według nieoficjalnych informacji ma na jesieni wyjść z propozycją podwyższenia kapitału akcyjnego nawet o 17 miliardów złotych (emisja akcji zwykłych). To może oznaczać, że ambicje władz banku sięgają możliwego przejmowania słabszych banków, potrzebujących zastrzyku świeżego kapitału.

O godzinie 15.30 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 4,5508, a za dolara 3,2762 złotego.Sytuacja techniczna na rynku złotego: polska waluta w trakcie dzisiejszego handlu nadal pozostawała słaba. Najgorzej sytuacja polskiej waluty prezentowała się wobec dolara, gdzie wskutek znaczącego umocnienia tej drugiej na świecie ustanowiony został nowy lokalny szczyt w pobliżu figury 3,3000. Obraz techniczny tej pary (pomimo wyraźnie wykupionego rynku) wskazuje na możliwość kontynuacji wzrostów i czasowego naruszenia tej bariery. Sygnalna kierunku umiejscowiona jest na wysokości 3,2720. Spokojniej, lecz też w kierunku na słabszego złotego było na parze EUR/PLN. Tutaj miejscem granicznym, które jest pierwszą barierą o charakterze technicznym jest rejon zeszłotygodniowego szczytu 4,5740. Silne wsparcie natomiast zlokalizowane jest dość blisko, bo już w pobliżu figury 4,5300.

Część makroekonomiczna: Łukasz Leszczyński Część techniczna: dr Jarosław Klepacki

Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Polityka ważniejsza
Komentarze
Bitcoin znów bije rekordy. Kryptowaluty na łasce wyborów w USA?