Cena na debiucie nie jest najważniejsza. Długookresowo akcje PGE będą zyskiwały

pytania do... Bogusława Grabowskiego, prezesa Skarbca TFI

Publikacja: 24.10.2009 11:08

Cena na debiucie nie jest najważniejsza. Długookresowo akcje PGE będą zyskiwały

Foto: GG Parkiet, Szymon Łaszewski SL Szymon Łaszewski

[b]Jakie wyobraża Pan sobie konsekwencje braku zysku dla inwestorów na debiucie PGE? Chodzi o konsekwencje zarówno dla późniejszego kursu akcji PGE, jak i dla rządu w kontekście planów prywatyzacyjnych.[/b]

Resort skarbu jest już na tyle doświadczony w nieudanych prywatyzacjach, że musi tak kształtować ceny, aby nie doszło do porażki. Każda nieudana dla inwestorów transakcja oznacza mniejsze wpływy przy kolejnej prywatyzacji, ponieważ będą zniechęceni. A harmonogram prywatyzacji nie może się przedłużać, ponieważ sprzedaż akcji spółek finansuje deficyt finansów publicznych i rząd musi zrealizować wpływy budżetowe.

[b]Dostrzega Pan zachęty dla drobnych graczy, by trzymali akcje PGE i innych spółek SP, które mają być wkrótce sprywatyzowane, dłużej, a nie próbowali zarobić jedynie na debiucie?[/b]

Myślę, że zachętą jest sama charakterystyka tych przedsiębiorstw, ich rozmiar i branże, w których działają. Takie sektory jak energetyczny czy surowcowy, które mają mniejszą podatność na spadki w cyklu koniunkturalnym i których wartość będzie w dłuższym okresie rosła. Warto też pamiętać, że przy IPO najczęściej tylko część popytu inwestorów jest zaspokajana, a to oznacza, że popyt na te akcje będzie utrzymywać się w dłuższym okresie. Ponadto planowane prywatyzacje będą miały miejsce na wzrostowym rynku, w gospodarce, która wychodzi z kryzysu.

[b]Jaką politykę najlepiej przyjąć względem nabytych akcji w zależności od tego, czy będzie duże przebicie na debiucie, czy wypadnie on słabo?[/b]

Cena na debiucie nie jest najważniejsza. Biorąc pod uwagę czynniki, o których wspominałem, długookresowo ceny tych akcji będą rosły. Oczywiście to tylko generalna zasada. Każdą spółkę trzeba rozpatrywać indywidualnie. Ważna jest tu również kwestia proporcji środków własnych inwestora i zaciągniętych kredytów.

[b]Pojawiają się wątpliwości, czy PGE wejdzie do WIG20 jeszcze podczas tegorocznej rewizji indeksu. PGE może nie spełnić od razu wszystkich potrzebnych kryteriów. Czy to oznacza, że dopiero w przyszłym roku TFI i OFE będzie tak naprawdę zależało na tej spółce?[/b]

PGE będzie największą spółką na rynku i jest pewne, że trafi do indeksu, a więc będzie na nią popyt ze strony inwestorów instytucjonalnych. Czy stanie się to od razu, czy dopiero w styczniu – nie ma to żadnego znaczenia. Instytucje zainteresują się PGE od razu.

[b]A jeśli chodzi o zagranicę? Rewizja indeksu MSCI nastąpi dopiero w I kwartale 2010 r.[/b]

Część z nich zapewne już teraz weźmie udział w ofercie. Ci, którzy poczekają do rewizji indeksu, dodatkowo wesprą potem kurs spółki.

Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Polityka ważniejsza
Komentarze
Bitcoin znów bije rekordy. Kryptowaluty na łasce wyborów w USA?