Analitycy uważają, że nie było fundamentalnych powodów do pozbywania się akcji. Straty wskaźników rosły w ciągu ostatnich trzydziestu minut notowań. Największym obciążeniem dla S&P500 były firmy technologiczne, które w minionym roku spisywały się najlepiej spośród wszystkich dziesięciu grup ujmowanych przez ten indeks.
W indeksie DJIA najwięcej traciły takie spółki, jak Caterpillar (maszyny do prac ziemnych) i Wal-Mart Stores (handel detaliczny). W ciągu roku Standard&Poor’s 500 zyskał 23 proc. Dow Jones 19 proc., a Nasdaq Composite 43,9 proc. Specjaliści komentowali w czwartek, że spadek liczby wniosków o zasiłki dla bezrobotnych jest jeszcze jednym sygnałem poprawy sytuacji w USA, co umożliwi wycofanie się banku centralnego z niektórych nadzwyczajnych programów wspierania gospodarki.
Indeks MSCI World obejmujący 23 rozwinięte rynki giełdowe stracił w czwartek 0,3 proc., ale w całym roku zyskał 27 proc., co było jego największą zwyżką od 2003 roku. W 2008 r. strata tego wskaźnika wyniosła 42 proc. W Europie wiele giełd, z Frankfurtem na czele, nie pracowało. W Londynie FTSE100 zyskał 0,3 proc., a w ciągu roku miał na plusie 22 proc.
W regionie Azja-Pacyfik MSCI poszedł w czwartek w górę o 0,5 proc., a w minionym roku zyskał 34 proc. Szef banku centralnego Chin zapewniał tego dnia, że jego instytucja utrzyma w tym roku umiarkowanie luźną politykę pieniężną. MSCI dla rynków wschodzących w końcówce 2009 r. zyskał 0,8 proc., w całym roku miał zaś na plusie 74 proc. To najwyższa zwyżka tego wskaźnika, od kiedy zaczęto go liczyć. Rosyjski RTS zyskał w czwartek 1,2 proc., a w 2009 r. aż 129 proc., najwięcej na świecie.
W Nowym Jorku ropa naftowa (dostawy lutowe) zakończyła 2009 rok z ceną na poziomie 79,36 dolara, najwyższą od 18 listopada. W trakcie czwartkowej sesji było nawet 80 USD za baryłkę. Decydującym czynnikiem stała się niska temperatura w Stanach Zjednoczonych. W ciagu roku cena ropy podskoczyła o 78 proc. 20 stycznia 2009 roku surowiec ten notowano na poziomie 32,70 USD, a 21 października była roczna górka na wysokości 82 USD. W Londynie gatunek Brent kosztował 77,93 USD, o 10 centów mniej niż poprzedniego dnia.
