Po wczorajszej bardzo udanej sesji na warszawskiej giełdzie, w trakcie której WIG20 zyskał na wartości 2,6 proc, środa, a przynajmniej jej pierwsza część, upływa w dużo spokojniejszej atmosferze. Od startu przewagę mają niedźwiedzie, chociaż nie jest ona też przygniatające. Po godzinie od startu notowań WIG20 spadał 0,4 proc. Ciężarem są m.in. banki. Sektorowy wskaźnik WIG – Banki tracił ponad 1 proc. To efekt nowego podatku, który może być nałożony na sektor bankowym. Zapowiedział go minister finansów Andrzej Domański.
Czytaj więcej
– W ministerstwie finansów pracujemy obecnie nad specjalnym podatkiem dotyczącym odsetek od rezerwy obowiązkowej, utrzymywanej przez banki w NBP – poinformował w środę minister finansów Andrzej Domański w Radiu ZET.
Na drugim biegunie znów zaś spółki energetyczne. WIG – Energia rośnie o ponad 3 proc. Akcje PGE zyskują ponad 4 proc. Tauron jest ponad 3 proc. na plusie.
Niewielkie ruchy obserwujemy dzisiaj też na innych europejskich parkietach. Niemiecki DAX oscyluje przy poziomie zamknięcia z wczoraj. Francuski CAC40 jest tylko na nieznacznym plusie.
Wall Street wrzuca piąty bieg
Spory powiew optymizmu był za to widziany wczoraj na rynku amerykańskim S&P 500 zyskał 1,1 proc., a Nasdaq urósł o 1,4 proc. - Coraz bardziej wydaje się przełamanie szczytów na giełdzie amerykańskiej jeszcze przed końcem tygodnia. Podczas wczorajszego przesłuchania przed Komisją Usług Finansowych Izby Reprezentantów Jerome Powell dwoił się i troił, by nie wskazać żadnego konkretnego posiedzenia, na którym mogłyby zostać wznowione obniżki stóp procentowych, powtarzał, że FOMC nie ma powodów do pośpiechu i dystansował się do wypowiedzi C. Wallera i M. Bowman, którzy sugerowali, że mogłoby dojść do luzowania już w lipcu, ale też nie wykluczył takiego scenariusza. Podtrzymujemy, że jest on bardziej prawdopodobny niż sugerują wyceny długu, o ile prezydent Trump nie zdecyduje się w lipcu na wariant atomowy w kwestii ceł wzajemnych z UE – wskazuje Kamil Cisowski, analityk DI Xelion.