Nie było większych szans na to, by ten dzień cokolwiek zmienił. Poziom wsparcia, którego przełamanie miałoby dla nas jakiekolwiek znaczenie, znajduje się na dołku z piątku sprzed tygodnia (2464). Aktualnie notowania znajdują się wyraźnie wyżej.

W komentarzach przewija się ostatnio wątek możliwego efektu posiedzenia amerykańskiego Komitetu Otwartego Rynku. Spekuluje się, że już na rozpoczętym wczoraj posiedzeniu pojawi się decyzja o wdrożeniu drugiego etapu luzowania polityki pieniężnej. Jako że poziom stóp procentowych jest niemal zerowy, prawdopodobne luzowanie miałoby mieć charakter ilościowy. Część analityków spodziewa się, że Fed ponownie uruchomi program skupu papierów dłużnych opartych na kredytach hipotecznych oraz papierów skarbowych. Istnieją rozbieżności, czy będzie na to wyasygnowana nowa kwota funduszy, czy też Fed będzie wykorzystywał gotówkę pojawiającą się z wygasania posiadanych już papierów.

Za taką decyzją, zdaniem jej orędowników, przemawiają ostatnie dane makro, a te dotyczące rynku pracy w szczególności. Moim zdaniem Fed się jeszcze z taką decyzją wstrzyma, choć może ją bardziej uprawdopodobnić jako realną możliwość. Nie ma mowy, by zniknęło z treści komunikatu stwierdzenie o utrzymaniu niskich stóp procentowych "przez dłuższy czas". Inna sprawa, że decyzja Fedu będzie miała krótkotrwały efekt na rynek. Nawet jeśli faktycznie pojawi się zgoda na ponowny skup obligacji na rynku wtórnym.

Ciekawą informację podał Goldman Sachs. W ostatnim raporcie kwartalnym bank ujawnił, że w całym kwartale zanotował dziesięć dni, które zakończyły się wynikiem negatywnym. Czy to dużo? Oczywiście, każdy z inwestorów pewnie by marzył o takim wyniku (a w szczególności z takim rozkładem wyników), ale bank w I kwartale nie zanotował żadnego stratnego dnia. Wspomniany rozkład dopiero dodaje temu wynikowi blasku.

Trzy dni zakończyły się stratą większą niż 100 mln dolarów. Sporo, ale zyskiem przekraczającym 100 mln dolarów zakończyło się 17 dni. To uświadamia, z kim staje się w szranki, gdy podejmuje się decyzje inwestycyjne. Z punktu widzenia drobnego inwestora osiągnięcie dodatniego wyniku z taką konkurencją to już sam w sobie powód do zadowolenia.