Osłabienie złotego jest dość zagadkowe, biorąc pod uwagę bardzo stabilne zachowanie polskiej waluty w ostatnich tygodniach. Kurs EUR/PLN nie wychodził poza przedział wahań 3,9200 – 3,9600 nawet w momentach zdecydowanego wzrostu zmienności na pozostałych parach walutowych, czy też na giełdach.

Osłabienie polskiej waluty można jednak połączyć ze wzrostem niepewności rynkowej oraz nerwowości wśród inwestorów, które było widoczne na europejskich giełdach. Silną zniżkę zanotowały dziś kursy EUR/CHF oraz USD/CHF. Pierwsza para walutowa spadła w ostatnich godzinach o prawie półtorej figury do 1,3100. Kurs USD/CHF natomiast po przebiciu psychologicznego poziomu 1,0000 dwa dni temu, kolejny dzień kontynuował spadki. Wczoraj z kolei para USD/JPY zdołała na trwałe powrócić pod poziom 85,00. Umocnienie walut uznawanych za bezpieczne świadczy o rosnącej niepewności na rynku. Warto zwrócić również uwagę, iż inwestorzy kierują się w stronę franka i jena, pomimo istniejącego ryzyka interwencji walutowej ze strony szwajcarskich czy japońskich władz.

Nawet jednak uwzględniając wzrost niepewności rynkowej, dzisiejsze zachowanie kursu EUR/PLN można uznać za dość zagadkowe. W ciągu ostatnich tygodni polska waluta miała zdecydowanie więcej okazji rynkowych by pokonać poziom 3,9600 zł za euro. Kolejne godziny powinny wyjaśnić, czy mieliśmy do czynienia z chwilowym wybiciem, w związku z większa transakcją zakupu euro na polskim rynku, czy też dzisiejsze słabsze poziomy będą utrzymywać się dłużej.

Na rynku eurodolara mogliśmy obserwować dziś realizację zysków po kilkudniowych nieprzerwanych wzrostach, które doprowadziły do przebicia w krótkim terminie kilku istotnych oporów. Pod koniec sesji europejskiej kurs EUR/USD kształtował się w okolicach poziomu 1,3330.

Dziś z Eurolandu napłynęły słabsze od prognoz dane o aktywności gospodarczej w sektorze przemysłowym oraz usługowym. Wskaźniki PMI dla Niemiec oraz całej strefy euro zanotowały we wrześniu spadek większy niż oczekiwano, jednak wciąż utrzymują się zdecydowanie powyżej poziomu 50,0 pkt, rozdzielającego ekspansję i recesję w danym sektorze. Publikacje te mogły mieć pewien wpływ na zniżkę notowań eurodolara, jednak głównym czynnikiem spadku kursu była wspomniana realizacja zysków.