Pod koniec tygodnia jednak kurs EUR/PLN pokonał górne ograniczenie konsolidacji i zwyżkował chwilowo ponad wartość 3,9800. Osłabienie polskiej waluty było dość zagadkowe, ponieważ przez ostatnie tygodnie PLN wykazywał się wyjątkową stabilnością. Można wprawdzie je łączyć ze wzrostem pesymizmu na szerokim rynku (objawiającym się spadkami głównych indeksów oraz umocnieniem jena i franka Szwajcarskiego), zaskakuje jednak fakt, iż wcześniej polska waluta, mając zdecydowanie więcej okazji na silniejszy ruch, pozostawała w konsolidacji. Przez większość sierpnia zarówno zdecydowana poprawa, jak i pogorszenie sentymentu na giełdach nie były w stanie wybić notowań EUR/PLN z wąskiego kanału wahań 3,9200 – 3,9600.
Deprecjacja złotego miała jednak charakter krótkotrwały, gdyż już pod koniec piątkowej sesji notowania EUR/PLN powróciły w okolice poziomu 3,9600. Wiele wskazuje na to, iż konsolidacja będzie kontynuowana, niewykluczone jednak, że przy szerszym kanale wahań z górnym ograniczeniem w okolicach 3,9800 – 4,0000.
W ciągu tygodnia poznaliśmy kolejną serię dobrych danych makroekonomicznych z Polski. W piątek na rynek napłynęły odczyty stopy bezrobocia oraz sprzedaży detalicznej. Sprzedaż wzrosła silniej niż oczekiwano – o 6,6 proc. r/r, przy prognozach na poziomie 5,2 proc. Bezrobocie natomiast spadło do 11,3 proc., co było zgodne z przewidywaniami rynku. Złoty zareagował na publikacje lekkim umocnieniem. Dobre dane z Polski oraz zdecydowana poprawa nastrojów na europejskich giełdach wsparły popołudniową zniżkę EUR/PLN. W czwartek natomiast przedstawione zostały zapiski z ostatniego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej. Wynika z nich, iż na posiedzeniu głosowany był wniosek nad podwyżką stóp procentowych o 50 pb. Rozważano również możliwość podniesienia stopy rezerwy obowiązkowej. Przeważyły jednak głosy opowiadających się za pozostawieniem kosztu pieniądza na niezmienionym poziomie. Część RPP obawia się nasilenia się presji inflacyjnej w momencie przyspieszenia wzrostu gospodarczego, przy uwzględnieniu, iż produkt potencjalny może pozostawać na obniżonym poziomie. Przeciwnicy podwyżek podkreślali jednak wciąż niepewną sytuację gospodarczą głównych partnerów handlowych Polski oraz fakt, iż ewentualna podwyżka stóp mogłaby negatywnie wpłynąć na nabierająca tempa krajową gospodarkę.
Dobiegający końca tydzień na rynku głównej pary walutowej przebiegał pod znakiem wzrostu notowań eurodolara. Kurs EUR/USD w dość szybkim tempie wzrósł do poziomu oporu 1,3340, wyznaczonego przez szczyty z początku sierpnia. Po pokonaniu tego poziomu notowania eurodolara lekko wyhamowały dalsze wzrosty. Jednak w najbliższym czasie spodziewać można się ataku na istotny opór 1,3500 wyznaczony przez 50-procentowe zniesienie fali spadkowej zapoczątkowanej w grudniu 2009 roku. Kluczowym wydarzeniem mijającego tygodnia było posiedzenie Federalnego Komitetu Otwartego Rynku. FOMC zgodnie z oczekiwaniami utrzymał stopy procentowe na dotychczasowym poziomie w przedziale 0-0,25 proc. Tradycyjnie już inwestorów znacznie bardziej interesował komunikat do tej decyzji. Przedstawiciele Komitetu ponownie stwierdzili, że ożywienie w amerykańskiej gospodarce będzie kontynuowane jednak tempo wzrostu istotnie spowolniło. Dodano również, że Fed podejmie wszelkie niezbędne kroki w zakresie stymulowania wzrostu, jeśli tylko taka potrzeba zajdzie. Utrzymana została również polityka reinwestowania odsetek z obligacji hipotecznych w skarbowe papiery dłużne. Komunikat po decyzji FOMC nie różnił się wiele od oświadczenia przedstawionego po poprzednim posiedzeniu. Reakcja rynku była jednak wyraźnie widoczna w osłabieniu amerykańskiej waluty.
Reakcje pozostałych rynków na komunikat FOMC były podzielone. Inwestorzy giełdowi na Wall Street większą wagę przyłożyli do bardziej pesymistycznej oceny kondycji amerykańskie gospodarki. W efekcie na rynku ciągle przewagi nie mogą osiągnąć kupujący, a sytuacja na indeksach wciąż pozostaje nierozstrzygnięta.