Rozpiętość wczorajszych wahań wyniosła jedynie 32 pkt, ale myliłby się ten, kto by sądził, że nic się w czasie tego dnia nie działo. Doszło bowiem do kilku ważnych sygnałów. Dzień zakończył się remisem, ale każda ze stron ma jeszcze szanse na wygraną.

Rzućmy okiem na wykres godzinowy. Dzięki wczorajszemu wyjściu nad poziom szczytu z czwartku sprzed tygodnia część graczy średnioterminowych mogła przyjąć nastawienie pozytywne. Inni czekali na poziom 2712 pkt. W trakcie sesji i ten drugi poziom został osiągnięty i naruszony. Jednak końcowy efekt wczorajszych notowań dla obu grup był odmienny. Ci, którzy kierowali się wyższym poziomem, na koniec dnia powrócili do nastawienia neutralnego, gdyż ceny nie utrzymały się do zamknięcia ponad 2712 pkt. Ci, którzy kierowali się poziomem 2681 pkt, pozostali po sesji przy nastawienia pozytywnym.

Wczorajsze dojście i odbicie się od poziomu 2712 pkt realizuje oczekiwany przez obóz niedźwiedzi scenariusz powolnego kreślenia formacji głowy i ramion. Wczorajszy zwrot właśnie na 2712 pkt odbierany jest przez nich jako wykreślenie szczytu prawego ramienia formacji. Teraz należałoby oczekiwać spadku przynajmniej do wsparcia na 2600 pkt, a później ewentualnego wybicia z formacji.

Warto zauważyć, że wczorajszy wzrost zatrzymał się również na takim poziomie, który umożliwił wyznaczenie linii spadkowej równoległej do linii łączącej lokalne szczyty z 14 października i 28 października oraz dołka z 26 listopada. Jeśli przyjmiemy, że rynek porusza się obecnie w takim kanale, to owszem, spadek cen może się pojawić, ale wyraźnie negatywne scenariusze należy uruchomić dopiero, gdy dolne ograniczenie tego kanału zostanie pokonane. To psuje nieco koncepcję formacji, gdyż koncepcja kanału umożliwia przełamanie wsparcia na 2600 pkt, ale byłoby ono nieskuteczne, a więc formacja by się załamała. Po takim załamaniu wykres mógłby się wybić górą z kanału.

Takie klarowne, że aż mało prawdopodobne. Niemniej będziemy i tę koncepcję śledzić, bo szum wokół głowy i ramion jest zbyt duży. Oczywiście, obie wersje mają sens, o ile wczorajsze maksimum nie zostanie pokonane. Na to wybicie liczy grupa graczy, która pozostała wczoraj przy nastawieniu pozytywnym. Tu powrót do nastawienia neutralnego będzie miał miejsce dopiero po spadku pod wtorkowe zamknięcie (kontrakty).