Na GPW nadal utrzymuje się trend boczny. Co prawda w trakcie fixingu wzrosły ceny większości akcji ale już w notowaniach ciągłych do głosu doszli sprzedający. WIG zyskał 0,7% i osiągnął 19 610 pkt. przy obrotach w wysokości 140 mln zł. WIG 20 po 0,5% zwyżce w pierwszej części sesji, w drugiej stracił 0,9%. Na rynku podstawowym najwięcej wzrosły akcje Stomilu Olsztyn (+8,6%, Michelin kontra mniejszościowi akcjonariusze), Pekpolu (+7,1%), Orfe (+5,6%, pojawiły się spekulacje na temat ewentualnej fuzji z Farmacolem) i BOŚ (+5,3%, reakcja na odwołanie prezes NFOŚ). W dogrywce największym zainteresowaniem cieszyły się papiery PKN Orlen, które zyskały 1,5%. Ich kurs osiągnął 20,8 zł. Nieznacznie zmieniły się ceny spółek z branży teleinformatycznej. Split nie pomógł papierom Softbanku. W poniedziałek straciły one 1,9%. Wśród spółek, które osiągnęły najwyższy kurs od roku znalazł się m. in. NFI Jupier. Zainteresowanie akcjami funduszu ma prawdopodobnie związek z uzyskaniem przez zależną spółkę Pro Futuro ogólnopolskiej koncesji na transmisję danych. Na zamknięciu dogrywek panowała równowaga pomiędzy kupującymi a sprzedającymi. W notowaniach ciągłych straciły na wartości przede wszystkim firmy z sektora teleinformatycznego (TechWIG spadł o 2,1%). Comarch przeceniono o 3,9%, Softbank o 3%, Optimus o 2,9% a Prokom o 2,8%. Najsilniejsze okazały się małe i średnie spółki wchodzące w skład indeksu MIDWIG oraz Narodowe Fundusze Inwestycyjne. Jupiter w ciągłych wzrósł aż o 13,8%. Ponad 4% zyskały Wilbo, Elektrobudowa i Kruszwica. Dużym zainteresowaniem cieszyły się spółki, gdzie dominującą pozycję w akcjonariacie zajmują zagraniczni inwestorzy branżowi (m. in. Polifarb Cieszyn ? Wrocław, Żywiec). Prawdopodobnie w tych przypadkach inwestorzy liczą na powtórzenie casusu Stomilu Olsztyn.
DARIUSZ JAROSZ