Poniedziałkowe notowania na Wall Street zakończyły się spadkiem indeksów, który był jednak mniejszy niż spadki notowane w czasie sesji. W skali całego dnia indeks Dow Jonesa stracił na wartości 0,8%, S&P 500 1,1%, natomiast Nasdaq 2,1%. Główną przyczyną zanotowanych wczoraj spadków były słabsze od oczekiwań wyniki wchodzącego w skład Dow Jonesa Hawlett Packard. Akcje tej spółki straciły wczoraj na wartości 12,8%. Spowodowały także spadki innych spółek komputerowych, powodując tym samym spadek indeksu Nasdaq. Dodatkową przyczyną spadku akcji HP na wczorajszej sesji było podjęcie ostatecznej decyzji w sprawie odstąpienia od zamiarów kupna konsultingowej części PricewaterhouseCoopers. Z kolei na tą informację wzrosły akcje IBM (+4,44%), ponieważ inwestorzy przestali na moment obawiać się utraty przez IBM pozycji rynkowej na rzecz dywersyfikującego działalność HP.
Kolejną przyczyną wczorajszych spadków na Wall Street była wciąż niewyjaśniona sytuacja wokół wyborów prezydenckich. Dlatego też wczoraj spadały akcje, na które wynik wyborów wpłynie w największym stopniu ? o 2,3% stracił na wartości wchodzący w skład Dow Jonesa Merck.
Wczoraj duży spadek dotyczył także akcji Honeywell, które straciły na wartości 5,25. Bezpośrednią przyczyną tego spadku były prasowe spekulacje mówiące o możliwym odstąpieniu GE od przejęcia spółki. Akcje GE spadły o 4,5%.
Na nastroje dzisiejszej sesji wpływ będą miały dane statystyczne dotyczące sprzedaży detalicznej, ogłaszane o godzinie 14.30 naszego czasu. Obecnie oczekiwania mówią o wzroście w październiku o 0,1%. Będą to ostatnie dane przed jutrzejszym posiedzeniem FED, który w najlepszym wypadku zmieni nastawienie w polityce z restrykcyjnego na neutralne. Wydaje się to jednak mało prawdopodobne i w tej sytuacji inwestorzy będą głównie nastawieni na obserwowanie wyniku wyborów prezydenckich.
Iwona Kubiec