Również na rynku papierów skarbowych można było rano zaobserwować poprawę klimatu. Przeważał popyt, ceny rosły. Dopiero kiedy okazało się, że deficyt budżetowy w obecnym projekcie wyraźnie wzrósł w stosunku do poprzedniej wersji (2.7% zamiast 1.4%) doszło do korekty. Wkrótce jednak powróciliśmy do sytuacji z rana. Potem spokój i dopiero po szesnastej (czyli po publikacji danych o inflacji) ponownie kupno. Ale przed zamknięciem notowań część inwestorów postanowiła zrealizować zyski i w efekcie jesteśmy mniej więcej na wczorajszych poziomach.

Marek Zuber

DS BPH